O tym, że na wraku tupolewa znaleziono ślady trotylu poinformowała "Rzeczpospolita". Według informacji gazety grupa polskich śledczych, która niedawno przez miesiąc ponownie badała wrak na terytorium Rosji, znalazła na szczątkach samolotu liczne ślady materiałów wybuchowych."
Ten news wywołał wielką burzę wśród polityków PiS. Prześcigali się w gonitwie do trumien smoleńskich żeby tylko znaleźć się w pierwszym rzędzie i wyrazić swoje oburzenie. Nie czekali na wyjaśnienia prokuratury lub nawet na inne wiadomości w tej sprawie, po prostu łyknęli newsa bez żadnego zastanowienia licząc, że mają przełom w ich teoriach spiskowych, a kto pierwszy ten wiadomo lepszy i ma kolejne punkty u prezesa za wierną służbę.
Nagłe dementi prokuratury niespodziewanie przerwał ich sen o kolejnej wojence trumnami i okładania się zwłokami.
I kto by pomyślał, że taki niedowiarek leming Kaczyński i cała wieruszka pisowska łyknie newsa rzepy o trotylu i zrobią z siebie takich głupków. Patrzę i nie wierzę, że można być takim baranem i dawać podpuścić się prasie, widać odporność na manipulacje nawet u prezesa jest na bardzo niskim poziomie.
Chyba, że jest to celowy wyskok, bo jak wiadomo ciemny lud wszystko łyka i Jaruś chciał na tym newsie ugrać kilka kolejnych punktów licząc na ludzką naiwność. Dobra ciemny ludzie mieliście swoje pięć sekund radochy, czas wrócić na ziemię i zastanowić się czy wąchanie helu wam nie zaszkodziło. Bo według mnie snujecie się niczym zombi w katatonii na głodzie smoleńskim. Czas wziąć leki pisowskie schizole.
Teraz gdy Rzeczpospolita wycofała się rakiem ze swoich kłamstw i pomówień można tylko roześmiać się z ludzkiej naiwności, która jak widać w PiS jest powszechna.
