Jarek to największy mistrz kolekcjonowania wyroków sądowych, nie wiem, po co mu aż tyle wyroków, każdy normalny człowiek przecież dba o to, żeby trzymać się z dala od sal sądowych, i nie schodzić ze ścieżki uczciwości dając zły przykład, nie chciałabym aby wytykali mnie palcami i mówili, o to ta co ma wyroki za to, tamto i jeszcze to i to. Jako praworządna obywatelka dbam o to, aby nie wchodzić na ścieżkę sądową nawet z największym wrogiem. Powód jest oczywisty, szkoda również na to nerwów.
Nie lepiej byłoby dla Jarka gdyby przeprosił Kaczmarka za agenta śpiocha wyciągnąć dłoń na zgodę, jak człowiek czynu, jak człowiek honoru i pogodzić się z drugim człowiekiem jak przystało na ludzi cywilizowanych, przecież to nic nie kosztuje, to tylko słowo jakie każdy z nas używał wiele RAZY.
Jaki może mieć cel taka walka z człowiekiem, którego przecież obraził celowo. Bo jakoś trudno jest mi uwierzyć, że Jarek zrobił to niechcącą, on lubi obrażać ludzi, dlatego taki czyn jakoś mnie nie zaskakuje. Przecież wyrok sądowy może mu tylko zaszkodzić w dalszej karierze politycznej. A może on szuka pretekstu, aby wreszcie odejść z polityki i będzie mógł potem mówić. Wykończyli mnie, zniszczyli w sądzie a ja chciałem dobrze. To do niego bardzo podobne. Jarek zawsze wydawał mi się człowiekiem podstępnym i wyrafinowanym graczem uprawiającym sztukę polityki używając emocji.
Jeżeli człowiek pokroju Jarka nie ma honoru, aby kogoś przeprosić, to czy czasem nie zgubił gdzieś cechę wybaczania? Jeżeli nawet to jest mu obce, to zaczynam wątpić w jego człowieczeństwo.
Dlaczego ludzie popierają człowieka, który w żaden sposób nie przypomina istoty ludzkiej. Dla mnie to wyrachowany zimny i pozbawiony uczuć człowiek. Nigdy w życiu nie zaufałabym takiemu człowiekowi, bo naprawdę nie warto popierać człowieka o złej reputacji.