środa, 30 listopada 2011

Jarkowi szykuje się odsiadka

Jarek to największy mistrz kolekcjonowania wyroków sądowych, nie wiem, po co mu aż tyle wyroków, każdy normalny człowiek przecież dba o to, żeby trzymać się z dala od sal sądowych, i nie schodzić ze ścieżki uczciwości dając zły przykład, nie chciałabym aby wytykali mnie palcami i mówili, o to ta co ma wyroki za to, tamto i jeszcze to i to. Jako praworządna obywatelka dbam o to, aby nie wchodzić na ścieżkę sądową nawet z największym wrogiem. Powód jest oczywisty, szkoda również na to nerwów.
Nie lepiej byłoby dla Jarka gdyby przeprosił Kaczmarka za agenta śpiocha wyciągnąć dłoń na zgodę, jak człowiek czynu, jak człowiek honoru i pogodzić się z drugim człowiekiem jak przystało na ludzi cywilizowanych, przecież to nic nie kosztuje, to tylko słowo jakie każdy z nas używał wiele RAZY.

Jaki może mieć cel taka walka z człowiekiem, którego przecież obraził celowo. Bo jakoś trudno jest mi uwierzyć, że Jarek zrobił to niechcącą, on lubi obrażać ludzi, dlatego taki czyn jakoś mnie nie zaskakuje. Przecież wyrok sądowy może mu tylko zaszkodzić w dalszej karierze politycznej. A może on szuka pretekstu, aby wreszcie odejść z polityki i będzie mógł potem mówić. Wykończyli mnie, zniszczyli w sądzie a ja chciałem dobrze. To do niego bardzo podobne. Jarek zawsze wydawał mi się człowiekiem podstępnym i wyrafinowanym graczem uprawiającym sztukę polityki używając emocji.
Jeżeli człowiek pokroju Jarka nie ma honoru, aby kogoś przeprosić, to czy czasem nie zgubił gdzieś cechę wybaczania? Jeżeli nawet to jest mu obce, to zaczynam wątpić w jego człowieczeństwo.
Dlaczego ludzie popierają człowieka, który w żaden sposób nie przypomina istoty ludzkiej. Dla mnie to wyrachowany zimny i pozbawiony uczuć człowiek. Nigdy w życiu nie zaufałabym takiemu człowiekowi, bo naprawdę nie warto popierać człowieka o złej reputacji.


wtorek, 29 listopada 2011

Wszystko co dobre to MY

Tomasz Poręba stwierdził:
"Przeszliśmy przez ten kryzys, bo byliśmy do niego przygotowanie przez rząd PiS. Obniżyliśmy podatki, stworzyliśmy ponad milion miejsc pracy. Właśnie dlatego kryzys dotknął Polskę w bardziej ograniczony sposób. Jego pokonanie nie jest zasługą ekipy Tuska. Kolejny kryzys przed nami, do którego nie jesteśmy przygotowani. Wzrasta poziom bezrobocia. Jeśli chodzi o PKB, to można powiedzieć, że mamy rozwój gospodarczy, który zawdzięczamy głównie przedsiębiorczości i zaradności Polaków"

Z tego ewidentnie widać, że wszystko, co dobre przydarzyło się krajowi, to oczywiście zasługa naszego kochanego Prawa i Sprawiedliwości. Kto buduje teraz drogi, PiS, kto daje ludziom pracę, PiS, kto rozwija gospodarkę, oczywiście PiS. Trzeba więc pamiętać, że wszystko, co dobre to oczywiście PiS.
A wszystko złego, co przytrafiło się naszemu krajowi to oczywiście wina PO i układu. Powodzie wina Tuska, zerwane dachy wina Tuska, korki na budowanych drogach to wina Tuska itd...

PiS nie potrafi pogodzić się z własnymi porażkami, wszystko co złe oczywiście odpychają od siebie i zwalają winę na innych, porażka dla PiSu to wielki sukces motywowany porażką oczywiście PO. Zawsze znajdą jakieś dziwne ale, odkręcanie kota ogonem mają opanowane do perfekcji. Tylko, że ludzie nie są ślepi. Nic co wydarzyło się 4 lata temu nie może mieć wpływu w tak długim okresie na tak duży kraj.

W okresie 2008-2010 Kaczyński i PiS straszyli ludzi wielkim kryzysem i oczywiście winę za kryzys obarczono w wypowiedziach PO. Teraz gdy się okazuje, że kryzys jest dla nas łaskawy, zasługi za całokształt oczywiście spada na PiS. Co takiego mogło wydarzyć się, że zmienili zdanie i nagle chcą sobie przywłaszczyć zasługi innych? Oczywiście, brak własnych sukcesów. Od lat PiS nie miał żadnego sukcesu, są pazerni na władzę, więc szukają na siłę sukcesu, który mogą sobie hipokryci przypisać.
Ludzie nie są ślepi i wiedzą co się dzieje i nie dadzą się wkręcić retorykę obłudnych krętactw. Sukcesem PiSu było: ( 0 ) słownie ZERO.
Jakoś inne partie nie mają żadnych problemów z mówieniem o swoich porażkach. PiS jak zwykle odwraca od siebie uwagę starym podwórkowym zwrotem "to nie my - to oni".

czwartek, 3 listopada 2011

Polska to jego ojczyzna

Ja nie wiem czy mam go traktować poważnie, czy to jakiś wariat. Dość często udaje mi się trafić na tego użytkownika. Wpada zawsze na wątki truje w kółko o tym samym, wejście z nim w dyskusje jest fizycznie niemożliwe, cokolwiek do niego napisze on i tak powtarza te same teksty. Tym razem przeszedł samego siebie. Taki ubaw na forum zdarza się bardzo rzadko, czegoś takiego nie można pominąć trzeba to pokazać.
Niech ludzie widzą z kim się zadają.