wtorek, 30 października 2012

Trotyl wysadził Jarka

"Rzeczpospolita" podała dzisiaj, że specjalna grupa ds. pirotechnicznych wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt pozwalający na wykrycie najdrobniejszych śladów materiałów wybuchowych znalazła na wraku prezydenckiego Tu-154M ślady trotylu i nitrogliceryny.
O tym, że na wraku tupolewa znaleziono ślady trotylu poinformowała "Rzeczpospolita". Według informacji gazety grupa polskich śledczych, która niedawno przez miesiąc ponownie badała wrak na terytorium Rosji, znalazła na szczątkach samolotu liczne ślady materiałów wybuchowych."

Ten news wywołał wielką burzę wśród polityków PiS. Prześcigali się w gonitwie do trumien smoleńskich żeby tylko znaleźć się w pierwszym rzędzie i wyrazić swoje oburzenie. Nie czekali na wyjaśnienia prokuratury lub nawet na inne wiadomości w tej sprawie, po prostu łyknęli newsa bez żadnego zastanowienia licząc, że mają przełom w ich teoriach spiskowych, a kto pierwszy ten wiadomo lepszy i ma kolejne punkty u prezesa za wierną służbę.

Nagłe dementi prokuratury niespodziewanie przerwał ich sen o kolejnej wojence trumnami i okładania się zwłokami.
I kto by pomyślał, że taki niedowiarek leming Kaczyński i cała wieruszka pisowska łyknie newsa rzepy o trotylu i zrobią z siebie takich głupków. Patrzę i nie wierzę, że można być takim baranem i dawać podpuścić się prasie, widać odporność na manipulacje nawet u prezesa jest na bardzo niskim poziomie.
Chyba, że jest to celowy wyskok, bo jak wiadomo ciemny lud wszystko łyka i Jaruś chciał na tym newsie ugrać kilka kolejnych punktów licząc na ludzką naiwność. Dobra ciemny ludzie mieliście swoje pięć sekund radochy, czas wrócić na ziemię i zastanowić się czy wąchanie helu wam nie zaszkodziło. Bo według mnie snujecie się niczym zombi w katatonii na głodzie smoleńskim. Czas wziąć leki pisowskie schizole.

Teraz gdy Rzeczpospolita wycofała się rakiem ze swoich kłamstw i pomówień można tylko roześmiać się z ludzkiej naiwności, która jak widać w PiS jest powszechna.

środa, 26 września 2012

Rymkiewicz vel Szulc!

"Rymkiewicz apeluje o udział w marszu. "Chodźcie, próbujmy ich obalić" Co może obalić Rymkiewicz butelkę taniego wina ewentualnie czeską wódkę, w okresie komuny ten człowiek obalał w towarzystwie komunistów alkohol robiąc z siebie przykładowego komunistę w ZMP. Teraz nagle przebudził się z letargu i udaje wojownika o wolność, bo "państwo polskie kona". Nie wiem co mu kona, według mnie ostatnie żywe komórki.

Ten nagle przebudzony bohater dostał nagrodę Nike, którą funduje GW zbojkotował. Potem też obraził GW i Michnika treścią "GW" nienawidzą Polski i chrześcijaństwa jako "duchowi spadkobiercy Komunistycznej Partii Polski".

Ten sam człowiek w okresie komuny krzyczał "Precz z papieżem, niech żyje Stalin.
Opis: na wiecu Związku Młodzieży Polskiej z końca lat 50., cyt. za opisem jego działalności w ZMP, przedstawionym przez samego Rymkiewicza na rozprawie sądowej.
Wiedziałem, że Stalin jest nieśmiertelny i jest chorążym pokoju. Myśl, że to zbrodniarz, chyba w ogóle nie mogła się pojawić w takiej głowie, jaką wówczas miałem.(...) Biłbym wtedy brawo, gdyby Polska została 17. republiką ZSRR.
Opis: w rozmowie z Jackiem Trznadlem opublikowanej w „Hańbie domowej” pod koniec lat 80., o swoich poglądach w okresie PRL.

Nie pojmuje więc jego nagłego nawrócenia i przewrotności. Bardzo możliwe i prawdopodobne, jednak według mnie osoba taka powinna odejść w cień i starać się nie pchać na szkło, on jednak namawia ludzi do wyjścia ludzi na ulicę i wszczęcia rewolucji, posuwa się zdecydowanie za daleko, najlepiej niech sam pokaże jak obala rząd, przecież dla człowieka czynów to żaden problem.

Głupie tłumaczenie Frycza

Frycz to prawdziwy geniusz intelektu jego stwierdzenie "Myślałem, że skoro śmiali się z Kaczyńskiego, to za żarty z Komorowskiego też nikt nie będzie mnie ścigał - mówi Robert Frycz." jest na poziomie dzieciaka z piaskownicy on i myśleć, owszem on myśli jak się teraz z tego wykaraskać, od ogłoszenia wyroku minęło kilka dni i miał czas na przemyślenia i jak widać potrzebuje więcej czasu, bo z tego myślenia nic nie wyszło i jeszcze ta głupia gadka o przeniesieniu serwera do innego kraju.

Przypominam, że w przypadku Lecha Kaczyńskiego były dwie takie sprawy, obaj winowajcy przeprosili i nikt ich nie bronił, nikt wtedy nie mówił o wolności słowa, były lekki żarty z tego jak policja ściga Huberta, jednak prasa ani też politycy nie robili z tego wielkiego szumu. Sprawę została zakończona winni przeprosili i wszyscy rozeszli się do domów. 

Frycz to beton do kwadratu, zamiast grzecznie przeprosić to cham jeszcze sugeruje, że nadal będzie się w to bawił i nie zamierza odpuścić. Wiem jak to nazwać fanatyzm! Bo tylko w PiS poziom fanatyzmu jest wprost proporcjonalny do poziomu głupoty co widać po przykładzie Frycza, o którym ciągle pisowcy starają przypominać. Na ich miejscu ja bym milczała, przecież od samego początku Frycz zachowuje się jak pospolity cham i żadna próba poprawienia jego reputacji niczego nie zmieni. 

sobota, 15 września 2012

Posadzili Frycza

Robert Frycz wielokrotnie kpił sobie z ostrzeżeń kierowanych w jego kierunku przez ludzi, którym nie podobał się język i poziom dyskusji na jego portalu. Śmiejąc się w twarz twierdził, że mogą mu wszyscy naskoczyć, bo serwer jest gdzieś na zachodzie. No to mu naskoczyli i pójdzie teraz siedzieć za własną głupotę. 

A czego się spodziewaliście prawi i sprawiedliwi, prawo nie jest tylko dla wybranych lecz dla wszystkich. W poprzednich prezydenturach również zdarzały się akty chamstwa wobec urzędującego prezydenta i były wyroki. 

Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla działalności tego człowieka, skoro raz złamał prawo łamiąc zabezpieczenia, to widać ma gdzieś kodeks. Stworzył sobie portal tylko dla pisowskich idiotów, gdzie godzinami słownie wyżywali się na prezydencie nie wnosząc do dyskusji żadnych istotnych argumentów, byle sobie popluć, taki sam efekt daje wrzucenie bananów do klatki z małpami, słuchać tylko okrzyki dzikusów z IQ poniżej normy.

Ten Frycz tak ogólnie stał się ostatnio wzorem do naśladowania, na różnych forach biją mu brawo i złorzecząc władzy dają upust swojej nienawiści do prezydenta. Pisowiec przecież nie może spędzić dnia bez opluwania kogokolwiek, jad nie może się przecież zmarnować musi być odpowiednio spożytkowany. 

czwartek, 10 maja 2012

Ćpun sobie grabi.

Kaczyński gdyby nie skłamał nie nazywałby się Kaczyński.

„Dałem sygnał, który okazał się skuteczny - zauważył prezes w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.”
Oczywiście cały świat zareagował na jego apel i jednym chórem krzyknęli prowadź Jarku, i wszyscy za nim poszli! :) , no a potem się obudził. :)

Każdy normalny powinien wiedzieć o tym, że Jarosław Kaczyński nie powinien wypowiedzieć tych słów, nawet nie powinien tak pomyśleć, ponieważ to nie on zapoczątkował ideę bojkotu Euro 2012, i pewnie nie wypowiedziałby wojny medialnej Ukrainie gdyby nie fakt, że uderzył w ten sposób w Tuska, chcąc w okresie mistrzostw zniszczyć nam zabawę, bo przecież od samego początku właśnie do tego zmierza.

Sama idea powstała przecież w UE i zaczęła się od polityków niemieckich z prezydentem Gauckiem na czele. Nikt mi nie wmówi, że tym razem znowu się przejęzyczył lub znowu go nie rozumiemy, przypisał sobie akcję, do której podpiął się w trakcie jej trwania. Nawet książę William prawdopodobnie nieświadomie przyłączył się do bojkotu Euro tylko dzięki Kaczyńskiemu. No bo przecież Kaczyński ma wpływ nawet na rodzinę królewską GB. No ja was proszę pisowcy nie róbcie z siebie głupków i weźcie tego człowieka z wizji, bo tylko was tylko ośmiesza.

Prawdopodobnie, gdy Julia zostanie uwolniona i cała akcja bojkotu przyniesie pozytywny skutek. Kaczyński wszystkie zasługi dopisze sobie, tak jakby ktoś się z nim liczył i traktował prezesa partii opozycyjnej naszego kraju poważnie i liczył się z jego głosem. A tak poza tym wszyscy zdrowi panie prezesie?  


wtorek, 8 maja 2012

Nie dajmy Kaczyńskiemu zepsuć euro!

Związku z wypowiedzią Kaczyńskiego sugerującą, że nie jesteśmy przygotowani na euro przypomniał mi się stary post, w którym pisałam  http://crazy-aga.blogspot.com/search/label/Polityka i to wyjaśnia kwestię spychania win na innych oraz przypisania sobie sukcesów. 

Człowiek, który nie potrafił stworzyć stabilnego rządu oraz nie potrafi zadbać o swoje życie osobiste próbuje oceniać innych. Za kogo on się do licha uważa? 

To nie Tusk jest w stanie zniszczyć nam euro, jak twierdzi jak zwykle niezadowolony ze wszystkiego Kaczyński, który pewnie nawet nie wie jak to wygląda z persepktywy szarego człowieka. Za to doskonale orientuje się w propagandowych wiadomościach z szeregów PiS, skąd podsuwają mu przeróżne brednie. To właśnie Kaczyński próbuje nam zniszczyć euro, przeróżne bojówki przygotowują wszelkiego rodzaju manifestacje protestacyjne. Protestujcie sobie i róbcie, co chcecie tylko nie róbcie jak zwykle trzody, ktoś przecież potem musi to posprzątać no i pamiętajcie Jarek chce mieć w trakcie euro spokój, chce pokazać, że jesteśmy Europą a nie prowincją. To są jego słowa, więc miejcie na uwagę późniejsze konsekwencje własnych czynów. Wiem, że piszę do pustej ściany, ponieważ wyborcy PiS i tak zrobią przecież burdę i będą oczywiście zwalać winę na Tuska.
Jak widać z wypowiedzi Kaczyńskiego on sam chce się podpiąć pod sukces euro, chociaż nawet nie kiwnął w tym temacie palcem, ostatnio chciał nawet naszego partnera zepchnąć na tor boczny przejmując się strasznie losem prześladowanej Julii, gdzie prędzej przecież też nie kiwnął palcem, podłączył się znowu jak taki pasożyt pod zachodnich polityków, chcąc chyba przypomnieć ludziom o swoim istnieniu?  Zawsze jest go pełno, tam gdzie trzeba chlapnąć kilka kłamstw i pomówień oraz pokazać swoje odwiecznie niezadowolenie. 

poniedziałek, 7 maja 2012

Genetyczna pomyłka.


Ostatnio ekspert od seksu, ogólnie chyba od wszystkiego, od marihuany, pancernych latających fortec i chyba półświatka kryminalnego skoro doskonale orientuje się w sposobie działań tych ludzi i wie o tym, że złodzieje samochodów nie chodzą z bronią. Ja o tym nie wiem i nie mam zielonego pojęcia, z czym chodzi złodziej samochodów, złodziej mieszkaniowy czy zwykły bandyta. Przestępca to przestępca i przecież nie ma wśród nich żadnych reguł i nie sądzę, aby tego typu ludzie mieli jakiś kodeks postępowania. Dlatego panie Kaczyński nie rób pan z ludzi durni, bo sam pan wychodzisz na jednego z nich. 

Ale nie o tym chciałam pisać, ogólnie notka trzy dni przeleżała w wordzie, awaria netu a potem zwykła ludzka niezdarność i zapomnienie. 

„My nie akceptujemy tej metody, bo ona jest taką jakby "wielokrotną aborcją...Kościół naucza, że dzieci powinny być poczynane w sposób naturalny"

Typowy biologiczny analfabeta. Mam dla niego jedną radę, może niech najpierw spróbuje jak się robi dzieci w realu, a potem wypowiada, tak będzie najlepiej dla niego i dla wyborców niejasnych wypowiedzi sugerujące, że Kaczyński i cały PiS nawet nie wiedzą, nad czym głosują, bo jak inaczej można odczytać powyższą wypowiedź? 

Nie mam zamiaru odsyłać Kaczyńskiego do naukowej literatury, bo prawdopodobnie i tak jej nie zrozumie, a nawet, jeżeli coś z tego zrozumie to powie, że nie zrozumieliśmy jego wypowiedzi i tak wyjdzie na jego rację. Ciekawi mnie jednak fakt, że gdzieś w tym całym obłędzie prowadzenia kampanii przeciwko „in vitro” wypowiada się na ten temat nie wiedząc nic o tej metodzie. Mam tylko nadzieje, że jego doradcy przynajmniej zapoznali się z tematem, chociaż wątpię, przecież tego typu mądrości nie wyciągnął z własnego rozumu, ponieważ go nie posiada. Gadać głupoty, każdy potrafi. Kaczyński ma na to doskonały patent, wystarczy powiedzieć, że białe jest czarne i po wszystkim. Wyborcy PiS są głupi i tak nic nie zrozumieją, więc muszą mu uwierzyć. Bo inaczej nie są patriotami godnymi prezesa. Ludzie weście już tego człowieka z wizji, bo każda jego wypowiedź to obciach dla wyborców PiS o elitach, czyli pOsłach już nie wspomnę.

piątek, 4 maja 2012

Same samobóje.


Kiedyś Czarnecki próbował zabłysnąć, więc skrytykował zachowanie Sikorskiego mocno podkreślił wrogie działania naszego ministra wobec reżimu Łukaszenki, po tej awanturze dyplomaci trzaskali głośno drzwiami zamykając za sobą biura do odwołania. Czarnecki jak przystało na „geniusza” dyplomacji popełnił duży błąd, ponieważ jego krytyka na zachodzie nie została zauważona i cały zachód stanął murem za Sikorskim łącząc się solidarnie w wojnie dyplomatycznej. Biedny Rysiek nawet nie miał okazji zareagować i wycofać się ze swoich słów.

Tym razem Rysiek znowu palnął gafę. Jeszcze kilka dni temu krytykował bojkot zachodu wobec mistrzostw na Ukrainie, po wypowiedzi prezesa oraz innych członków PiS, którzy przyłącza się do bojkotu mistrzostw, i popierają w tym niemieckich polityków. Biedny Czarnecki został wystawiony do wiatru, po sportowemu strzelił sobie samobója. Jako fan sportu będzie musiał przegryźć gorzką pigułkę i zmienić po raz kolejny poglądy, ale co to dla niego przecież ma w tym wprawę. Innym wyjściem nadal stać w opozycji do prezesa i starać się z czasem naprawić wykroczenie.
Co do Kaczyńskiego nie będę pisać to co piszą wszyscy, że jedną nogą wspiera Putina popychając Ukrainę w jego ramiona, a drugą nogą staje tam gdzie „Stasi” w jednym szeregu z Merkel, i weź tu bądź mądry i spróbuj zrozumieć o co chodzi temu człowiekowi. Czy jego nienawiść do Tuska jest tak wielka, że stanie z każdym w jednym szeregu, żeby tylko dobrać się do władzy i podnieść swoje notowania. A gdzie dbanie o nasze racje stanu, gdzie jego nienawiść do Putina za śmierć brata? W tym wszystkim nie chodzi przecież o Julie, chodzi oczywiście o powrót do władzy. Nie wyobrażam sobie też żeby człowiek, który próbował zniszczyć polityków z koalicji oraz z opozycji służbami, stał się nagle wojownikiem o wolność i demokracje. Taki kit może wciskać pisowskim fanatykom.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Zizole listy piszą!

Zizole piszę listy do Kaczyńskiego, z treści jednoznacznie wynika, że owszem są gotowi do współpracy, ale prezes musi spełnić kilka ważnych dla SP warunków. Jak ten mały fircyk tak bez krępacji może w bezczelny sposób stawiać zbawicielowi narodu jakiekolwiek warunki. Jeszcze do tego warunki, których prezes nie może przecież spełnić, bo jak ma odejść od zemsty na Tusku za Smoleńsk, jak ma to wyjaśnić talibowi Macierewiczowi i wyborcom Rydzykowym? No niech mi ktoś powie jak on ma to zrobić? Sprawy finansowe oraz przeszłość, do której odnosi się zizol nie będę nawet poruszać, ponieważ nie warto, napiszę tylko, że do tej pory milczał teraz gdy jest wykluczony z PiS-u przypomniał sobie nagle o pewnych sprawach. Trzeba było wtedy przeciwstawić się prezesowi i nie cykać się prezesa.

Cały list wygląda mi na prowokacje i próbę zagranie w perfidny sposób Jarkowi na nosie. Publicznie w liście wymienił wszystkie błędy nie tylko polityki Kaczyńskiego, ale również jego zmarłego w katastrofie brata. I znowu zizole podważają wielkość Kaczyńskiego, tym razem tego świętszego. Czyje, że doprowadzili Kaczyńskiego do białej gorączki i dostaną taką odpowiedź, która może im się nie spodobać.

Odkąd ziozole odeszli muszą prowokować Kaczyńskiego do konfrontacji żeby pokazać, że są prawicą lepszą od PiS. Nawet Kaczyński nie jest na tyle głupi, żeby dać się nabrać na retorykę zizoli i uwierzy, że list jest wyciągnięciem ręki, a nie kolejnym gwoździem zizola. 

niedziela, 22 kwietnia 2012

Marsz głupców.


W trakcie marszu organizowanego przez środowisko Trwam, na którym było ponoć 20 tys. ludzi, niech im będzie, było ich 20 tys. Albo pewnie milion. Jednak nie o tym chce napisać liczba oszołomstwa nie ma żadnego znaczenia. Wiem za to jedną rzecz, pod parafie były podstawianie autokary, czyli nie byli to tylko mieszkańcy Warszawy oraz pobliskich miejscowości.

W trakcie całego marszu licznych przemów, nie wiem, bo mnie tam nie było. Ludziom udzieliły się przeróżne emocje i oto Jarusiem nagle targnęły ojcowskie uczucia, i wezwał Ziobrę do powrotu na łono PiS. Pierwsze próba ugody skończyła się niczym. Ziobro powiedział NIE i jeszcze zaproponował debatę prezydencką w celu ustalenia, kto ma większą szansę, jak do tej pory nie ma odpowiedzi Kaczyńskiego i prawdopodobnie nigdy nie usłyszymy zgody na debatę. Kaczyński boi się młodszych i sprawniejszych. Jest już zmęczony polityką i gada, co mu ślina na język naniesie. Takie ble ble ble ble ble.

Marzeniem Jarka było stworzenie silnej prawicy z tej silnej prawicy widać tylko chwiejnie gliniane nogi, sypie się ta prawica na wiele części i cząsteczek, nawet puzzle przy PiS to łatwa układanka. Jarek prawdopodobnie zorientował się, że wyrzucenie Ziobrę to duży błąd i próbuje teraz naprawić szkody, które narobił, sądził pewnie, że będzie jak M.Jurkiem, Dornem czy Rostkowską ich partie fizycznie nie istnieją a liderzy przestali się liczyć w polityce. Jednak Ziobro i Kurski stworzyli ugrupowanie, które powoli w niektórych sondażach zdobywa coraz lepsze wyniki. Do tego Rydzyk i Trwam mają teraz dwóch faworytów, tego właśnie Kaczyński nie przewidział, a przecież to ponoć doskonały strateg polityczny, tak pisze ostatnio o nim Michał Kamiński, według mnie słodzi niemiłosiernie i robi z siebie totalnego głąba, jakoś te strategiczne posunięcia Kaczyńskiego nigdy mu nie pomogły w karierze politycznej.

Ja się Rydzykowi nie dziwię. Właśnie dowiadujemy się, że ma ogromne długi i właśnie, dlatego nie dostał koncesji na multipleks. W 2007 uciekła mu dotacja z UE, która miała mu posłużyć do grzebania w ziemi. 35 mln euro przeszło mu koło nosa dzięki nowym wyborom i zmianie władzy, te pieniądze uratowałyby jego skomplikowaną sytuację finansową, dlatego właśnie musi już teraz doprowadzić do tego, aby wreszcie do władzy doszło PiS lub SP. Ten, kto wysunie się na prowadzenie będzie miał największe szanse.

Odpowiedź Ziobry po propozycji Kaczyńskiego nikogo chyba nie zaskoczyła, przecież został boleśnie upokorzony wyrzucony i poniżony. Jak wiemy prezes nigdy nie przeprasza. Dzięki strategicznemu posunięciu Kaczyński ma teraz więcej przeciwników i będzie musiał dzielić się elektoratem z ziozolami, staje się jasne, że będzie musiał ostro konkurować w zdobywaniu głosów i sam Smoleńsk to za mało. Ziozole nie przepadają za teorią zamachu i wolą trzymać się od tej psychozy zamachowej z daleka. Dzięki czemu przyciągają tych bardziej rozsądnych i bystrzejszych, zostawiając Kaczyńskiemu ciężko myślących. 

sobota, 21 kwietnia 2012

Sondaże.

Sondaże sondażami, zwłaszcza te tajne przez poufne robione w zaciszu czterech ścian PiS są ciekawe, czy też robione na zamówienie prasy takiej czy siakiej jedno zawsze stałe. PiS nigdy nie ma więcej niż 30%. Oczywiście trzeba wykluczyć te tajne sondaże bo nic z nich póki co nie wynika. Przed wyborami PiS straszył nas nimi i zapowiadał wygraną, jednak jak się okazało to tylko fikcja, tym razem nadal traktuje tajne sondaże z przymrużeniem oka. 

Kiedy PiSowi podskoczy wyżej niż 30%? Kiedy będą dwie niedziele w kupie. Albo kaczki odlecą na stałe do Gabonu. Pewne rzeczy są zawsze pewne. Pierwsza rzecz: to, że PiS już nigdy nie wróci do władzy i za to podziękujcie naczelnemu fochowi. Druga rzecz: nieudacznicy z PiS i ciemnogrodu Rydzykowego, nadal będą mówić, że to wina układu i spisku. Trzecia rzecz: Jarek nigdy nie będzie mężem stanu i w ogóle żadnym mężem. ;]]]] Czwarta rzecz: Odkryłam skąd się biorą dziury na ulicy - to pisowski jad, który jest roznoszony w trakcie demonstracji i wieców. Uprasza się więc pisowców o powstrzymania się od plucia w miejscach publicznych. Znowu muszą mi przez was ośkę naprawiać, czy co tam. 

                                           

czwartek, 19 kwietnia 2012

W celi zagra sobie w...


Przypomnę na początek mój stary wpis, który pochodzi ze starego bloga, skoro nagle wróciła afera przypominam tylko kilka faktów:

ABW zamknęło o 6: 00 serwis AntyKorom.pl, aresztują właściciela tego serwisu, od razu podniósł się wielki harmider i hałas, że jest to naruszenie swobody wypowiedzi, naruszenie wolności, że właściciel tego serwisu jest ofiarą szykanowania przez PO, rzekomo tylko za krytykę urzędującego prezydenta, a sama strona miała służyć dyskusji o wpadkach prezydenta. Ponoć miały to być również treści satyryczne a’la PiS.

Można skwalifikować poniższy cytat, jako satyrę, żart czy dowcip, a każdy, kto oglądał serwis AntyKomor dobrze wie, że słowa na „CH” i tym podobne, odnośnie urzędującego prezydenta oraz innych głów państwa były tam normalnością.

Więc może wyborcy PiS przestaniecie bronić chama i zwykłego prostaka, bo swoją postawą udowadniacie tylko, że tacy ludzie są u was mile widziani.

"17. styczeń 2011 at 4:12 po południu

"Sprinter moze bedzie musimy dzialac razem to do tego doprowadzimy zniszczyc POlszewików Tuska psa zabic komorowi jaja urwac pozabijac PO jak BURE SUKI!!!!!!!!! 


             Nowe fakty dotyczące Roberta.F zwanego troll

Zarzuty znieważenia prezydenta RP, a wcześniej marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim twórca portalu Antykomor.pl, mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego Robert F. Poinformowała o tym prokurator okręgowy Jadwiga Bissinger-Kopania.

Robert F. usłyszał również zarzuty fałszowania dokumentów i posługiwania się nimi oraz zarzut posługiwania się cudzym dowodem osobistym. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.

O stronie AntyKomor.pl głośno było w maju ub. roku. Wtedy do mieszkania autora strony weszli funkcjonariusze ABW, którzy m.in. zabezpieczyli jego laptopa i inne nośniki danych. Czynności zleciła prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim, prowadząca śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa. Po kilku miesiącach sprawa trafiła do piotrkowskiej prokuratury.
Dorzucam link gdzie są zebrane cytaty ze strony "antykomor" 


Muszę się przyznać, że dawno temu zaglądałam na tamten portal i z ciekawości obserwowałam inspirującą sztukę satyry na poziomie stadionowym. Robert Frycz wielokrotnie kpił sobie z ostrzeżeń kierowanych w jego kierunku przez ludzi, którym nie podobał się język i poziom dyskusji. Śmiejąc się w twarz twierdził, że mogą mu wszyscy naskoczyć, bo serwer jest gdzieś na zachodzie. No to mu naskoczyli.

Gdy wybuchła afera Ziobro, jako pierwszy próbował wykorzystać tego człowieka w EP, niby łamie się u nas wolność słowa, tak naprawdę chodziło przecież o atak na rząd. Teraz mam nadzieje zachowają się politycy prawicy podobnie i znowu będą go bronić, to przecież praworządny i uczciwy człowiek, który chce tylko ponarzekać sobie na Komorowskiego. Nie wiem tylko, po co mu fałszywe dokumenty?

Trzeba też pamiętać, że w przeszłości ten człowiek miał już problemy z prawem i swego czasu został zatrzymany za hackerstwo. Życzę mu pięć cudownych lat w doborowym towarzystwie gdzie nauczy się nowych gier.

środa, 18 kwietnia 2012

Wielki come back Kaczyńskiego

5 marca napisałam na swoim blogu. „Ciągłeporażki PiS i Kaczyńskiego mogą skłonić wyborców prawicowych do wybrania młodszego kandydata, który może być ich przyszłością. Jarek przecież nie spisał się w żadnej z ostatnich kampanii, zbierał okropne cięgi od swoich politycznych przeciwników, był niejaki, mdły i chodzą słuchy, że brał silne leki, po co komu taki polityk. Na dodatek ostatnio Ziobro podał informacje o swoim udziale w próbie zdobycia fotela prezydenta w 2015. Więc jak widzimy szykuje się ciekawa kampania, a tam gdzie dwóch PiSowców się bije tam wszystkie chwyty dozwolone.”

Ten tekst odnosił się do stwierdzenia Czarneckiego. Kaczyński to jedyny kandydat na fotel prezydenta i nikt niepowinien stanąć mu na drodze. Czarnecki to znany lizus i każdy zna jego stosunek do prezesa.

Tuż po wycofaniu się Kaczyńskiego, Ziobro zadeklarował start w wyborach, jako jedyny prawicowy polityk, teraz gdy jest samodzielny ma własną partię może śmiało rozwinąć skrzydła. Minęło trochę czasu i ziozole już mają niezły zgryz. Kaczyński zadeklarował start w wyborach jak twierdzi domagali się tego ludzie z partii i spoza partii. Nie rozumiem, dlaczego Kaczyński nagle uwierzył w swoje siły pod wpływem namów kilku wazeliniarzy i szeptów fanatycznych wyborców, przecież to niczego nie zmienia. Kaczyński nie ma szans w walce o fotel prezydencki. Stał się gwiazdą przeróżnych wieców oraz imprez ulicznych czy towystarczy, żeby nagle stać się prezydentem? Ulica to jednak za mało żeby uwierzyć w swoje siły.

Teraz ziozole mają duże problemy,będą musieli zewrzeć szyki i przekonać prawicę do głosowania na Ziobrę.

wtorek, 17 kwietnia 2012

Aga się raduje

"Gdyby wybory prezydenckie odbyły się 15 kwietnia 2012 roku, wygrałby je Bronisław Komorowski. Drugi byłby Jarosław Kaczyński - wynika z sondażu przeprowadzonego przez MillwardBrown SMG/KRC na zlecenie RMF FM.
Głos na obecnie urzędującego prezydenta oddałoby 46% Polaków. Chęć głosowania na prezesa PiS zadeklarowało 17% osób. Na trzecim miejscu znalazł się Zbigniew Ziobro z wynikiem 10%.
Janusz Palikot i Waldemar Pawlak uzyskaliby 5% głosów. O jeden procent mniej Janusz Korwin-Mikke i Leszek Miller. 1% pytanych chciałoby oddać swój głos na Pawła Kowala."


Serce się raduje gdy czytam tego typu newsy. Na Kaczyńskiego oddałoby głos tylko 17% przypominam, że w trakcie wyborów dostał 47% wszyscy wiemy, że był to efekt współczucia po stracie  brata, gdyby nie to dostałby pewnie zaledwie 20% do 25%. W tej chwili poparcie ma trzykrotnie niższe, nie muszę chyba pisać co jest tego powodem, wystarczy przypomnieć jego wystąpienia, w których wyzywał ostatnio ludzi od kanalii i zdrajców, znowu wróciła idea IV RP, znowu tylko Smoleńsk. Coraz bardziej przypomina żałosnego człowieczka, któremu w głowie tylko zemsta za śmierć brata. Ta zemsta pożera go zbyt głęboko, staje się jego życiowym celem. Tylko dlaczego my szarzy ludzie mamy się babrać w jego politycznych zabawach. Nie mam zamiaru za nikogo się mścić, wszędzie na całym świecie zdarzają się przeróżne wypadki i giną ludzie. Nie możemy dawać zezwolenia na działania, które nie mają nic wspólnego z interesem społecznym i naszą przyszłością. Najwyższy czas wysłać Jarka na emeryturę, niech się bawi z kotem. 


poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Jarku ty chamie!

„- A o. Rydzykowi wybaczył pan za nazwanie pańskiej bratowej czarownicą, która powinna się poddać eutanazji? Dyrektor Radia Maryja przeprosił za te słowa?
- Proszę dać spokój z tego rodzaju prowokacjami. A to był ten moment próby. Ojciec Rydzyk po katastrofie smoleńskiej zachował się pięknie. Głownie dzięki Radiu Maryja i "Naszemu Dziennikowi" sprawa smoleńska nie została przez różne kanalie i "konfederację zdrady narodowej"


Głównym problemem Jarosława Kaczyńskiego to nienawiść do ludzi, którzy myślą inaczej niż on, no cóż nie wszyscy pragną tego samego, są ludzie, którym mogą nie odpowiadać pewne rzeczy, dla Kaczyńskiego tacy ludzie to jak widać kanalie i zdrajcy, jego złośliwość, chamstwo i próżność wynikającą z głębokich kompleksów. Jak widać jest po prostu niereformowalny i nigdy nie nauczy się szacunku do innych. Choroba wynikająca z nienawiści coraz bardziej zatruwa jego umysł i nasze społeczeństwo. Próbuje zarazić swoich wyznawców swoją przypadłością nie liczy się z żadnymi konsekwencjami. Nie wiem i nie rozumiem, czego on tak naprawdę chce od ludzi, którzy nie żyją smoleńskiem, nie wierzę w żaden zamach, żadne bomby, czy sztuczne mgły.  

sobota, 14 kwietnia 2012

Ziobro proponuje ring.

Ziobro zaproponował Kaczyńskiemu prawybory prezydenckie. Prawdopodobnie chce spróbować swoich sił i ocenić realne szanse w walce z Kaczyńskim, który do niedawna nie był brany pod uwagę, jako kandydat na prezydenta. Teraz jednak, gdy sytuacja się zmieniła i Kaczyński ma zamiar kandydować. Ziobro najwidoczniej chce się siłować twarzą w twarz z dawnym mentorem. Sztuczna odwaga czy bezmyślność?

Za partyzanckie działania, Ziobro chyba nie ma szans na zaszczyt dyskusji w debacie, według mnie Ziobro zdaje sobie z tego sprawę i chce tylko sprowokować prezesa do emocjonalnej odpowiedzi, która pokaże marność prezesa. Przecież Kaczyński nigdy w życiu nie zgodzi się na tego typu debatę i to nie dlatego, że się boi, ale dlatego, że ma zawsze ten sam schemat zachowań względem ludzi z którymi zerwał kontakty. Czyli idź pan do diabła i nie odzywaj się do mnie.

Nie bardzo rozumiem jaki dokładnie ma sens to sztuczne siłowanie, dzisiejszy sondaż na WP wyraźnie daje do zrozumienia, że obaj panowie są daleko w tyle i mogą pomarzyć o prezydenturze.


piątek, 13 kwietnia 2012

Ziobro na fali Jarka.

Wydaje mi się, że odkąd Ziobro wyrósł z krótkich spodenek i założył wreszcie spodnie, i odkąd zrzucił z siebie jarzmo niewoli u Jarka, odkąd też przestał być chłopcem do bicia. To powinien mieć własne zdanie i popierać własnymi argumentami. Latanie na uwięzi swojego dawnego guru powinno już dawno Zizolowi obrzydnąć, jednak jak się okazuje tylko hipotetycznie powinno, ponieważ w rzeczywistości. Ziobro idzie tip top tuż za Jarkiem, naśladując go lub prześladując. W tej chwili trudno to dokładnie określić, ich rozłąka twa zbyt krótko i może z tego wyniknąć wiele dziwnych zachowań na tle ich dawnych relacji i powiązań. 

Jarek mówi, że nie będzie kandydował na prezydenta, Ziobro już wyskakuje i zgłasza swoją chęć w kandydowaniu na stanowisku. Jarek mówi o prześladowaniach religijnych i porównuje prześladowania kościoła z okresu Gomułki. Ziobro o dziwo, również wyskakuje z takim samym pomysłem i powtarza słowa swojego dawnego guru jednak pominął Gomułkę, skupił się jedynie na prześladowaniach religijnych, które niby dopuszcza się rząd PO. Nie wiem, o czym obaj bredzą, nie chce doszukiwać się tutaj zmowy ani spisku, nie w głowie mi tego typu teorie, ale obaj zdecydowanie biorą te same środki odurzające i powinni je odstawić.

Obaj panowie powinni zdecydowanie mówić innym głosem, jednak jeden z nich stanowczo nie może oderwać się spod wpływu swojego dawnego mentora i prawdopodobnie tęskni za dawnymi czasami, kiedy sterowana kukiełka skakał, jak mu prezes kazał. Ziobro prawdopodobnie tęskni też za czasami, kiedy jego siła i mądrość pochodziła od Jarka, mając przy tym poparcie w granicach 25% a nie 2.5%, jak to ma miejsce w tej chwili.


sobota, 7 kwietnia 2012

Podłe zachowanie



Michnik nie jest moim ulubieńcem i nie jest moim guru, ogólnie nie mam żadnych autorytetów, jakoś nie mogę trafić na ludzi, których mogłabym zaliczyć do grona moich mentorów. Michnik, jako autorytet pasuje średnio na jeża zwłaszcza, że jako dziennikarz nie wykazuje się odrobiną obiektywizmu, jako osoba o liberalnych poglądach po prostu uważam go za dziennikarza średniej klasy. Jednak czasami nawet ktoś taki jak Michnik zasługuje na obronę zwłaszcza, gdy hordy Hunów, Buszmenów, wandali, dzikusów, jaskiniowców, australopiteków, neandertalczyków, łobuzów, chamów… niszczą w bestialski sposób grób jego rodziców i to nie po raz pierwszy. Muszę z oburzeniem stwierdzić, że w tym kraju zło czai się wszędzie i nie będę pokazywać palcami kogo mam na myśli, wszyscy wiemy jakie środowisko skupia tego typu ludzi.

Piętnowanie tego czynu jest wydaje mi się słuszne i naturalne, nie rozumiem, jakim trzeba być (byd…iem... cenzura) pozbawionym ludzkich cech, aby za punkt walki wybrać grób i osoby zmarłe, jeżeli jesteś człowiekiem stań naprzeciwko człowieka, którego tak bardzo nienawidzisz i powiedz mu to w twarz, zniżając się do skakania po grobach cofasz się człowieku w rozwoju.

Chcesz się neandertalczyku wyżyć, zajrzyj do lasu odpowiednie środowisko dla takich jak ty. 

piątek, 6 kwietnia 2012

Plan zajęć na 10 kwietnia.

PiS ma już gotowy własny plan obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej.

8:00 - msza św. w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu, po mszy przejście pod Pałac Prezydencki,

8:41 - apel Poległych, Pałac Prezydencki, zapalenie zniczy i złożenie tulipanów,

16:30 - przemówienie Jarosława Kaczyńskiego pod Pałacem Prezydenckim,

19:00 - msza św. w katedrze św. Jana, ul. Kanonia 6. Po mszy Marsz Pamięci.
Cały dzień tylko jedno a to przecież dzień po smingus dyngus, kto normalny będzie chciał uczestniczyć w tych uroczystościach.
Przeanalizujmy: 
Na początek modlitwa i pokrzepienie duchowe dla smutnych duszyczek                 

Aż osiem godzina zapalania zniczy i składania kwiatów. Nasuwa się pytanie? Co do licha, kogo oni się tam spodziewają połowy kraju? To tylko rocznica a nie pogrzeb, niech nie liczą na wielkie masy, bo mogą się zawieść. Będzie pewnie jakieś 1000 ludzi i koniec.

Od 16:30 ponad dwu godzinne czcze gadanie o zamachu. Ten to ma gadkę, niech ktoś również zadba o pomoc psychiatrów oraz lekarską, Ktoś pokroju Kaczyńskiego grający na ludzkich emocjach jak na skrzypcach, doprowadzi do wielu wzruszających chwil. Odwodnienie murowane.

Na koniec znowu coś dla ducha. Jednak mimo szczerych chęci jakoś nie chce mi się wierzyć, że będzie aż tak uroczyście i spokojnie. 

Wstydziłabym się iść na coś takiego. Dobrze pamiętam co działo się w zeszłym roku i wiem, że w tym roku będzie podobnie albo jeszcze gorzej, poprzednio nie było głupich książek produkcji GP, w których roi się od idiotyzmów o zamachu, dlatego będę z kieliszkiem wina przy sałatce i ciastach świątecznych bawić się w gronie rodziny z dala od ciemnych typów.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Jarek w kościelnych oparach

Chyba Jarek znowu przesadził z interpretacją działań i swoją reakcją, co zdarza mu się dość często, albo robi to celowo i sądzi, że nikt się nie zorientuje, albo robi ludzi w balona na zasadzie ciemny lud i tak to kupi. Jarek nagle stał się obrońcą prześladowanych chrześcijan i katolików, i od razu rąbie nas zdziwko, bo gdzie i kiedy PO dokonało tych prześladowań religijnych?

Może były satanistyczne msze na zapleczu sejmu, wszystko było jedną wielką tajemnicą, jednak Jarkowi dzięki "uśpionym" agentom udało się dotrzeć do takich informacji, i chce teraz ratować biedne owieczki. A może PO postanowiło znieść konkordat i w tym przypadku powiem "chwała im zato", jednak w żaden sposób nie godzi to w wiarę katolicką w tym kraju, jedynie ukróci proceder wykorzystywania naszego kraju, jako przystań dla wszelkiego rodzaju sukienkowych.

Niestety przeszukując cały net nie znalazłam takiej informacji, więc chyba nie chodzi o konkordat. A może któryś z polityków PO ogłosił świętą wojnę z katolikami i zaczęły się szykany księży, biskupów i uczęszczających do kościoła wiernych, i na tym polu nie podanow tej sprawie żadnej informacji, więc jak widać nikt nie wie, na czym mają polegać te Gomułkowe prześladowania kościoła w okresie rządów PO i jak ten tchórz, który boi się stanąć w politycznej debacie chce bronić kościołajak to nazwał "zorganizowaną przemocą? agresją prymitywną ibezczelną" przecież jego walka opiera się na kłamliwym wmawianiu ludziom, że on walczy a reszta patrzy? Już sobie wyobrażam Jarka na czele zorganizowanego marszu z krzyżem w dłoni i religijnym śpiewem na ustach, o nie, niech lepiej nie śpiewa, słoń mu na ucho nadepnął i z takim głosem wszyscyaniołowie zaczną strzelać piorunami, aby zagłuszyć ten okropny fałszywy charkot.

Rozszyfrowałam go i wiem, doczego zmierza w swojej czczej mowie. Jarek zawsze mógł liczyć na konserwatywne środowiska skupione wokół kościoła, największe wsparcie miał od Rydzyka i jego rozgłośni, która była ostoją PiS. Czyżby Jarek spodziewał się braku poparcia z tego środowiska, i już jako wielki "strateg" szykuje sobie grunt do walki z Rydzykiem o wiernych, jestem bardzo ciekawa czy mam racje i rzeczywiście będziemy świadkami wojny Rydzyk vs Jarek, w tym przypadku Jarek nie ma szans i czuje, że polegnie jak zwykle w konfrontacji z przeciwnikiem. Rydzyk ze swoim donośnym głosem i codziennym zatruwaniem ludzkich umysłów ma nad Jarkiem dużą przewagę, słuchacze RM są dobrze wyszkoleni na kiwnięcie palcem odwrócą się od Jarka i zaczną wspierać Zbyszka. Czas pokaże jak Jarek wojuje na arenie jako obrońca chrześcijaństwa. C.D.N

czwartek, 29 marca 2012

Znowu ten Czarnecki.

Jak tylko słyszę "Czarnecki" od razu zaczynam zastanawiać się jaki kit, albo do jakiego draństwa ten człowiek znowu się posunie. Jego reputacja, a raczej brak takowej sprawia, że nawet PiSowcy nigdy nie stają w jego obronie i przechodzą obok niego obojętnie. Ciekawe czy przyjmą z entuzjazmem podaną dla zawiedzionych wyborców PiS informacje, że Jarek tak naprawdę nie zrezygnował z kandydatury na prezydenta i prawdopodobnie zobaczymy kolejne zmagania Jarka w walce o fotel prezydenta, jedni uczą się po trzech porażkach i odchodzą z opuszczaną głową wiedząc, że wszystko było na nic, inni potrzebują całej serii jak z automatu, która powinna powalić przeciwnika, niestety tu mamy przykład przeciwnika, który nadal próbuje podnieść się z ziemi. Nawet nie będę liczyć, który to raz będziemy świadkami porażki Kaczyńskiego i jego kiepskiej polityki, po co dobijać leżącego.

Jak podaje Rysiek prezesa do zmiany decyzji mają przekonać prośbą a nawet żądaniami wyborcy oraz ruchy społeczne, ponoć prezes podda się tej presji i wystartuje w AD 2015. Bo jest jak pisze Rysiek jedynym kandydatem, który jest w stanie wygrać z kandydatem PO. No i ogarnął mnie śmiech. Niech pomyślę z kim takim Jarek jest w stanie wygrać?............. Z całą stanowczością stwierdzam ponad wszelką wątpliwość, że prezes Jarosław Kaczyński nie jest w stanie wygrać nawet z Ziobrem. Bo tak naprawdę cały szum w ten sprawie dotyczy właśnie walki z Ziobrą a nie z PO, w tej chwili prezes jest tak słaby politycznie fizycznie i psychicznie, że świetnie on sam zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest w stanie pokonać nigdy PO, za to jest w stanie walczyć z Ziobrą. I teraz nasuwa się pytanie, czy to będzie uczciwa walka? Obaj byli kiedyś w jednym obozie, obaj dużo o sobie wiedzą, obaj mają tą samą mentalność, gwoździe i haki, obaj pałają do siebie głęboką nienawiścią, obaj niszczą się nawzajem od dość dawna, do tej pory prezes wygrywał, jednak wszystko może się przecież zmienić. Ziobro tak naprawdę nigdy z nikim nie walczył, potrafił tylko uśmiechać się do kamer i robić śmieszne minki.

Ciągłe porażki PiS i Kaczyńskiego mogą skłonić wyborców prawicowych do wybrania młodszego kandydata, który może być ich przyszłością. Jarek przecież nie spisał się w żadnej z ostatnich kampanii, zbierał okropne cięgi od swoich politycznych przeciwników, był niejaki, mdły i chodzą słuchy, że brał silne leki, po co komu taki polityk. Na dodatek ostatnio Ziobro podał informacje o swoim udziale w próbie zdobycia fotela prezydenta w 2015. Więc jak widzimy szykuje się ciekawa kampania, a tam gdzie dwóch PiSowców się bije tam wszystkie chwyty dozwolone.


środa, 14 marca 2012

Idź pan do diabła panie Tusk!

Wydaje mi się, że odkąd Ziobro wyrósł z krótkich spodenek i założył wreszcie spodnie, i odkąd zrzucił z siebie jarzmo niewoli u Jarka, odkąd też przestał być chłopcem do bicia. To powinien mieć własne zdanie i popierać własnymi argumentami. Latanie na uwięzi swojego dawnego guru powinno już dawno Zizolowi obrzydnąć, jednak jak się okazuje tylko hipotetycznie powinno, ponieważ w rzeczywistości. Ziobro idzie tip top tuż za Jarkiem, naśladując go lub prześladując. W tej chwili trudno to dokładnie określić, ich rozłąka twa zbyt krótko i może z tego wyniknąć wiele dziwnych zachowań na tle ich dawnych relacji i powiązań. 

Jarek mówi, że nie będzie kandydował na prezydenta, Ziobro już wyskakuje i zgłasza swoją chęć w kandydowaniu na stanowisku. Jarek mówi o prześladowaniach religijnych i porównuje prześladowania kościoła z okresu Gomułki. Ziobro o dziwo, również wyskakuje z takim samym pomysłem i powtarza słowa swojego dawnego guru jednak pominął Gomułkę, skupił się jedynie na prześladowaniach religijnych, które niby dopuszcza się rząd PO. Nie wiem, o czym obaj bredzą, nie chce doszukiwać się tutaj zmowy ani spisku, nie w głowie mi tego typu teorie, ale obaj zdecydowanie biorą te same środki odurzające i powinni je odstawić.

Obaj panowie powinni zdecydowanie mówić innym głosem, jednak jeden z nich stanowczo nie może oderwać się spod wpływu swojego dawnego mentora i prawdopodobnie tęskni za dawnymi czasami, kiedy sterowana kukiełka skakał, jak mu prezes kazał. Ziobro prawdopodobnie tęskni też za czasami, kiedy jego siła i mądrość pochodziła od Jarka, mając przy tym poparcie w granicach 25% a nie 2.5%, jak to ma miejsce w tej chwili.


piątek, 2 marca 2012

Za co płacimy Czarneckiemu?

Czarnecki ma życiowego pecha, największy jego pech to brak zdecydowania w poglądach, które prowadzą go ciągle na manowce. Pewnie ma też inne wady, ale nie będę ich szukać ta postać napawa mnie niechęcią i czuje absmak na jego widok. Jego życiowe niepowodzenia są wszystkim doskonale znane ciągle zmiany barw i swoich wartości chyba musi go strasznie irytować, jest jak bezpańska niechciana przybłęda, której nikt nie chce przygarnąć, więc błąka się ten biedny człowiek z miejsca na miejsce starając się znaleźć sobie miejsce i ciepły fotel, który przez chwilę stanie się jego stałym miejsce i będzie mógł powiedzieć jestem u siebie. Ale tym razem Rysiek nigdzie się nie wybiera nie zmienia partii ani też nie odwróci się od ostatniej deski ratunki, lub raczej brzytwy.

Tym razem Czarnecki popisał się naprawdę w cudowny sposób. Skrytykował na swoim blogu działania Sikorskiego, że ten niby poniósł porażkę na arenie międzynarodowej i przez nią Białoruś odwraca się od nas plecami i wyrzuca naszych dyplomatów, też mi afera. Białoruś państwo rządzone totalitarnie przez jednego wodza, który ma nam ciągle za złe, że wspieramy ich opozycję. Jak widać cenimy demokracje i nie spoczywamy na laurach tylko w kraju marnując siły na przebiegłe walki na własnym podwórku. Krytyka działań Sikorskiego w tym przypadku była chybiona, kraje UE w solidarności z rządem polskim mają zamiar wezwać na dywanik dyplomatów białoruskich i wyprosić ich w geście solidarności ze swoich krajów, jak uczynił to Łukaszenko chcąc nas niby ugodzić, no proszę sam teraz oberwał z jeszcze większą siłą, mam nadzieje, że nauczy się czegoś. Czyżby europoseł Czarnecki w tym przypadku popierał reżim Łukaszenki a nie parlament UE, który przecież mu płaci za jego wygłupy?

Jeżeli w tej chwili Czarnecki liczy na ciepłą posadkę na Białorusi życzę mu powodzenia i sukcesów w... no właśnie, w czym? może najwyższy czas dla niego, aby zakończył tą błazenadę i zajął się czymś pożytecznym. Do tej pory wykazał się brakiem patriotyzmu i kręgosłupa moralnego, chyba takich potrzebują w agenturach, idealny kandydat do KGB Łukaszenki.

niedziela, 8 stycznia 2012

Talenty z PiS

Z czym wam się kojarzy słowo "konserwatyzm"? Każdy na pewno ma jakieś skojarzenia i na pewno są one właściwe, dlatego zaskakuje mnie wiedza a raczej niewiedza, PiSowskiej świeżej  młodzieżówki, która bardzo chętnie porusza ten temat i chce się pochwalić swoją niewiedzą. Jako przyszłość partii PiS rokują nadzieje na zakonserwowany konserwatyzm.
Naprawdę warto zobaczyć co mają na ten temat do powiedzenia młodzi, wykształceni wyborcy PiS według mnie IQ tej młodzieżówki nie jest wcale większe od konserwy. Czy może być takie skojarzenie?



Nie wiem tylko, jakiej kategorii to konserwa, według mojej opinii to najgorsza z możliwych. Czyli konserwa przeterminowana. 



W sumie mają jeden wyjątkowy talent. Robienie z siebie idiotów.