wtorek, 24 kwietnia 2012

Zizole listy piszą!

Zizole piszę listy do Kaczyńskiego, z treści jednoznacznie wynika, że owszem są gotowi do współpracy, ale prezes musi spełnić kilka ważnych dla SP warunków. Jak ten mały fircyk tak bez krępacji może w bezczelny sposób stawiać zbawicielowi narodu jakiekolwiek warunki. Jeszcze do tego warunki, których prezes nie może przecież spełnić, bo jak ma odejść od zemsty na Tusku za Smoleńsk, jak ma to wyjaśnić talibowi Macierewiczowi i wyborcom Rydzykowym? No niech mi ktoś powie jak on ma to zrobić? Sprawy finansowe oraz przeszłość, do której odnosi się zizol nie będę nawet poruszać, ponieważ nie warto, napiszę tylko, że do tej pory milczał teraz gdy jest wykluczony z PiS-u przypomniał sobie nagle o pewnych sprawach. Trzeba było wtedy przeciwstawić się prezesowi i nie cykać się prezesa.

Cały list wygląda mi na prowokacje i próbę zagranie w perfidny sposób Jarkowi na nosie. Publicznie w liście wymienił wszystkie błędy nie tylko polityki Kaczyńskiego, ale również jego zmarłego w katastrofie brata. I znowu zizole podważają wielkość Kaczyńskiego, tym razem tego świętszego. Czyje, że doprowadzili Kaczyńskiego do białej gorączki i dostaną taką odpowiedź, która może im się nie spodobać.

Odkąd ziozole odeszli muszą prowokować Kaczyńskiego do konfrontacji żeby pokazać, że są prawicą lepszą od PiS. Nawet Kaczyński nie jest na tyle głupi, żeby dać się nabrać na retorykę zizoli i uwierzy, że list jest wyciągnięciem ręki, a nie kolejnym gwoździem zizola. 

niedziela, 22 kwietnia 2012

Marsz głupców.


W trakcie marszu organizowanego przez środowisko Trwam, na którym było ponoć 20 tys. ludzi, niech im będzie, było ich 20 tys. Albo pewnie milion. Jednak nie o tym chce napisać liczba oszołomstwa nie ma żadnego znaczenia. Wiem za to jedną rzecz, pod parafie były podstawianie autokary, czyli nie byli to tylko mieszkańcy Warszawy oraz pobliskich miejscowości.

W trakcie całego marszu licznych przemów, nie wiem, bo mnie tam nie było. Ludziom udzieliły się przeróżne emocje i oto Jarusiem nagle targnęły ojcowskie uczucia, i wezwał Ziobrę do powrotu na łono PiS. Pierwsze próba ugody skończyła się niczym. Ziobro powiedział NIE i jeszcze zaproponował debatę prezydencką w celu ustalenia, kto ma większą szansę, jak do tej pory nie ma odpowiedzi Kaczyńskiego i prawdopodobnie nigdy nie usłyszymy zgody na debatę. Kaczyński boi się młodszych i sprawniejszych. Jest już zmęczony polityką i gada, co mu ślina na język naniesie. Takie ble ble ble ble ble.

Marzeniem Jarka było stworzenie silnej prawicy z tej silnej prawicy widać tylko chwiejnie gliniane nogi, sypie się ta prawica na wiele części i cząsteczek, nawet puzzle przy PiS to łatwa układanka. Jarek prawdopodobnie zorientował się, że wyrzucenie Ziobrę to duży błąd i próbuje teraz naprawić szkody, które narobił, sądził pewnie, że będzie jak M.Jurkiem, Dornem czy Rostkowską ich partie fizycznie nie istnieją a liderzy przestali się liczyć w polityce. Jednak Ziobro i Kurski stworzyli ugrupowanie, które powoli w niektórych sondażach zdobywa coraz lepsze wyniki. Do tego Rydzyk i Trwam mają teraz dwóch faworytów, tego właśnie Kaczyński nie przewidział, a przecież to ponoć doskonały strateg polityczny, tak pisze ostatnio o nim Michał Kamiński, według mnie słodzi niemiłosiernie i robi z siebie totalnego głąba, jakoś te strategiczne posunięcia Kaczyńskiego nigdy mu nie pomogły w karierze politycznej.

Ja się Rydzykowi nie dziwię. Właśnie dowiadujemy się, że ma ogromne długi i właśnie, dlatego nie dostał koncesji na multipleks. W 2007 uciekła mu dotacja z UE, która miała mu posłużyć do grzebania w ziemi. 35 mln euro przeszło mu koło nosa dzięki nowym wyborom i zmianie władzy, te pieniądze uratowałyby jego skomplikowaną sytuację finansową, dlatego właśnie musi już teraz doprowadzić do tego, aby wreszcie do władzy doszło PiS lub SP. Ten, kto wysunie się na prowadzenie będzie miał największe szanse.

Odpowiedź Ziobry po propozycji Kaczyńskiego nikogo chyba nie zaskoczyła, przecież został boleśnie upokorzony wyrzucony i poniżony. Jak wiemy prezes nigdy nie przeprasza. Dzięki strategicznemu posunięciu Kaczyński ma teraz więcej przeciwników i będzie musiał dzielić się elektoratem z ziozolami, staje się jasne, że będzie musiał ostro konkurować w zdobywaniu głosów i sam Smoleńsk to za mało. Ziozole nie przepadają za teorią zamachu i wolą trzymać się od tej psychozy zamachowej z daleka. Dzięki czemu przyciągają tych bardziej rozsądnych i bystrzejszych, zostawiając Kaczyńskiemu ciężko myślących. 

sobota, 21 kwietnia 2012

Sondaże.

Sondaże sondażami, zwłaszcza te tajne przez poufne robione w zaciszu czterech ścian PiS są ciekawe, czy też robione na zamówienie prasy takiej czy siakiej jedno zawsze stałe. PiS nigdy nie ma więcej niż 30%. Oczywiście trzeba wykluczyć te tajne sondaże bo nic z nich póki co nie wynika. Przed wyborami PiS straszył nas nimi i zapowiadał wygraną, jednak jak się okazało to tylko fikcja, tym razem nadal traktuje tajne sondaże z przymrużeniem oka. 

Kiedy PiSowi podskoczy wyżej niż 30%? Kiedy będą dwie niedziele w kupie. Albo kaczki odlecą na stałe do Gabonu. Pewne rzeczy są zawsze pewne. Pierwsza rzecz: to, że PiS już nigdy nie wróci do władzy i za to podziękujcie naczelnemu fochowi. Druga rzecz: nieudacznicy z PiS i ciemnogrodu Rydzykowego, nadal będą mówić, że to wina układu i spisku. Trzecia rzecz: Jarek nigdy nie będzie mężem stanu i w ogóle żadnym mężem. ;]]]] Czwarta rzecz: Odkryłam skąd się biorą dziury na ulicy - to pisowski jad, który jest roznoszony w trakcie demonstracji i wieców. Uprasza się więc pisowców o powstrzymania się od plucia w miejscach publicznych. Znowu muszą mi przez was ośkę naprawiać, czy co tam. 

                                           

czwartek, 19 kwietnia 2012

W celi zagra sobie w...


Przypomnę na początek mój stary wpis, który pochodzi ze starego bloga, skoro nagle wróciła afera przypominam tylko kilka faktów:

ABW zamknęło o 6: 00 serwis AntyKorom.pl, aresztują właściciela tego serwisu, od razu podniósł się wielki harmider i hałas, że jest to naruszenie swobody wypowiedzi, naruszenie wolności, że właściciel tego serwisu jest ofiarą szykanowania przez PO, rzekomo tylko za krytykę urzędującego prezydenta, a sama strona miała służyć dyskusji o wpadkach prezydenta. Ponoć miały to być również treści satyryczne a’la PiS.

Można skwalifikować poniższy cytat, jako satyrę, żart czy dowcip, a każdy, kto oglądał serwis AntyKomor dobrze wie, że słowa na „CH” i tym podobne, odnośnie urzędującego prezydenta oraz innych głów państwa były tam normalnością.

Więc może wyborcy PiS przestaniecie bronić chama i zwykłego prostaka, bo swoją postawą udowadniacie tylko, że tacy ludzie są u was mile widziani.

"17. styczeń 2011 at 4:12 po południu

"Sprinter moze bedzie musimy dzialac razem to do tego doprowadzimy zniszczyc POlszewików Tuska psa zabic komorowi jaja urwac pozabijac PO jak BURE SUKI!!!!!!!!! 


             Nowe fakty dotyczące Roberta.F zwanego troll

Zarzuty znieważenia prezydenta RP, a wcześniej marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim twórca portalu Antykomor.pl, mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego Robert F. Poinformowała o tym prokurator okręgowy Jadwiga Bissinger-Kopania.

Robert F. usłyszał również zarzuty fałszowania dokumentów i posługiwania się nimi oraz zarzut posługiwania się cudzym dowodem osobistym. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.

O stronie AntyKomor.pl głośno było w maju ub. roku. Wtedy do mieszkania autora strony weszli funkcjonariusze ABW, którzy m.in. zabezpieczyli jego laptopa i inne nośniki danych. Czynności zleciła prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim, prowadząca śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa. Po kilku miesiącach sprawa trafiła do piotrkowskiej prokuratury.
Dorzucam link gdzie są zebrane cytaty ze strony "antykomor" 


Muszę się przyznać, że dawno temu zaglądałam na tamten portal i z ciekawości obserwowałam inspirującą sztukę satyry na poziomie stadionowym. Robert Frycz wielokrotnie kpił sobie z ostrzeżeń kierowanych w jego kierunku przez ludzi, którym nie podobał się język i poziom dyskusji. Śmiejąc się w twarz twierdził, że mogą mu wszyscy naskoczyć, bo serwer jest gdzieś na zachodzie. No to mu naskoczyli.

Gdy wybuchła afera Ziobro, jako pierwszy próbował wykorzystać tego człowieka w EP, niby łamie się u nas wolność słowa, tak naprawdę chodziło przecież o atak na rząd. Teraz mam nadzieje zachowają się politycy prawicy podobnie i znowu będą go bronić, to przecież praworządny i uczciwy człowiek, który chce tylko ponarzekać sobie na Komorowskiego. Nie wiem tylko, po co mu fałszywe dokumenty?

Trzeba też pamiętać, że w przeszłości ten człowiek miał już problemy z prawem i swego czasu został zatrzymany za hackerstwo. Życzę mu pięć cudownych lat w doborowym towarzystwie gdzie nauczy się nowych gier.

środa, 18 kwietnia 2012

Wielki come back Kaczyńskiego

5 marca napisałam na swoim blogu. „Ciągłeporażki PiS i Kaczyńskiego mogą skłonić wyborców prawicowych do wybrania młodszego kandydata, który może być ich przyszłością. Jarek przecież nie spisał się w żadnej z ostatnich kampanii, zbierał okropne cięgi od swoich politycznych przeciwników, był niejaki, mdły i chodzą słuchy, że brał silne leki, po co komu taki polityk. Na dodatek ostatnio Ziobro podał informacje o swoim udziale w próbie zdobycia fotela prezydenta w 2015. Więc jak widzimy szykuje się ciekawa kampania, a tam gdzie dwóch PiSowców się bije tam wszystkie chwyty dozwolone.”

Ten tekst odnosił się do stwierdzenia Czarneckiego. Kaczyński to jedyny kandydat na fotel prezydenta i nikt niepowinien stanąć mu na drodze. Czarnecki to znany lizus i każdy zna jego stosunek do prezesa.

Tuż po wycofaniu się Kaczyńskiego, Ziobro zadeklarował start w wyborach, jako jedyny prawicowy polityk, teraz gdy jest samodzielny ma własną partię może śmiało rozwinąć skrzydła. Minęło trochę czasu i ziozole już mają niezły zgryz. Kaczyński zadeklarował start w wyborach jak twierdzi domagali się tego ludzie z partii i spoza partii. Nie rozumiem, dlaczego Kaczyński nagle uwierzył w swoje siły pod wpływem namów kilku wazeliniarzy i szeptów fanatycznych wyborców, przecież to niczego nie zmienia. Kaczyński nie ma szans w walce o fotel prezydencki. Stał się gwiazdą przeróżnych wieców oraz imprez ulicznych czy towystarczy, żeby nagle stać się prezydentem? Ulica to jednak za mało żeby uwierzyć w swoje siły.

Teraz ziozole mają duże problemy,będą musieli zewrzeć szyki i przekonać prawicę do głosowania na Ziobrę.

wtorek, 17 kwietnia 2012

Aga się raduje

"Gdyby wybory prezydenckie odbyły się 15 kwietnia 2012 roku, wygrałby je Bronisław Komorowski. Drugi byłby Jarosław Kaczyński - wynika z sondażu przeprowadzonego przez MillwardBrown SMG/KRC na zlecenie RMF FM.
Głos na obecnie urzędującego prezydenta oddałoby 46% Polaków. Chęć głosowania na prezesa PiS zadeklarowało 17% osób. Na trzecim miejscu znalazł się Zbigniew Ziobro z wynikiem 10%.
Janusz Palikot i Waldemar Pawlak uzyskaliby 5% głosów. O jeden procent mniej Janusz Korwin-Mikke i Leszek Miller. 1% pytanych chciałoby oddać swój głos na Pawła Kowala."


Serce się raduje gdy czytam tego typu newsy. Na Kaczyńskiego oddałoby głos tylko 17% przypominam, że w trakcie wyborów dostał 47% wszyscy wiemy, że był to efekt współczucia po stracie  brata, gdyby nie to dostałby pewnie zaledwie 20% do 25%. W tej chwili poparcie ma trzykrotnie niższe, nie muszę chyba pisać co jest tego powodem, wystarczy przypomnieć jego wystąpienia, w których wyzywał ostatnio ludzi od kanalii i zdrajców, znowu wróciła idea IV RP, znowu tylko Smoleńsk. Coraz bardziej przypomina żałosnego człowieczka, któremu w głowie tylko zemsta za śmierć brata. Ta zemsta pożera go zbyt głęboko, staje się jego życiowym celem. Tylko dlaczego my szarzy ludzie mamy się babrać w jego politycznych zabawach. Nie mam zamiaru za nikogo się mścić, wszędzie na całym świecie zdarzają się przeróżne wypadki i giną ludzie. Nie możemy dawać zezwolenia na działania, które nie mają nic wspólnego z interesem społecznym i naszą przyszłością. Najwyższy czas wysłać Jarka na emeryturę, niech się bawi z kotem. 


poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Jarku ty chamie!

„- A o. Rydzykowi wybaczył pan za nazwanie pańskiej bratowej czarownicą, która powinna się poddać eutanazji? Dyrektor Radia Maryja przeprosił za te słowa?
- Proszę dać spokój z tego rodzaju prowokacjami. A to był ten moment próby. Ojciec Rydzyk po katastrofie smoleńskiej zachował się pięknie. Głownie dzięki Radiu Maryja i "Naszemu Dziennikowi" sprawa smoleńska nie została przez różne kanalie i "konfederację zdrady narodowej"


Głównym problemem Jarosława Kaczyńskiego to nienawiść do ludzi, którzy myślą inaczej niż on, no cóż nie wszyscy pragną tego samego, są ludzie, którym mogą nie odpowiadać pewne rzeczy, dla Kaczyńskiego tacy ludzie to jak widać kanalie i zdrajcy, jego złośliwość, chamstwo i próżność wynikającą z głębokich kompleksów. Jak widać jest po prostu niereformowalny i nigdy nie nauczy się szacunku do innych. Choroba wynikająca z nienawiści coraz bardziej zatruwa jego umysł i nasze społeczeństwo. Próbuje zarazić swoich wyznawców swoją przypadłością nie liczy się z żadnymi konsekwencjami. Nie wiem i nie rozumiem, czego on tak naprawdę chce od ludzi, którzy nie żyją smoleńskiem, nie wierzę w żaden zamach, żadne bomby, czy sztuczne mgły.  

sobota, 14 kwietnia 2012

Ziobro proponuje ring.

Ziobro zaproponował Kaczyńskiemu prawybory prezydenckie. Prawdopodobnie chce spróbować swoich sił i ocenić realne szanse w walce z Kaczyńskim, który do niedawna nie był brany pod uwagę, jako kandydat na prezydenta. Teraz jednak, gdy sytuacja się zmieniła i Kaczyński ma zamiar kandydować. Ziobro najwidoczniej chce się siłować twarzą w twarz z dawnym mentorem. Sztuczna odwaga czy bezmyślność?

Za partyzanckie działania, Ziobro chyba nie ma szans na zaszczyt dyskusji w debacie, według mnie Ziobro zdaje sobie z tego sprawę i chce tylko sprowokować prezesa do emocjonalnej odpowiedzi, która pokaże marność prezesa. Przecież Kaczyński nigdy w życiu nie zgodzi się na tego typu debatę i to nie dlatego, że się boi, ale dlatego, że ma zawsze ten sam schemat zachowań względem ludzi z którymi zerwał kontakty. Czyli idź pan do diabła i nie odzywaj się do mnie.

Nie bardzo rozumiem jaki dokładnie ma sens to sztuczne siłowanie, dzisiejszy sondaż na WP wyraźnie daje do zrozumienia, że obaj panowie są daleko w tyle i mogą pomarzyć o prezydenturze.


piątek, 13 kwietnia 2012

Ziobro na fali Jarka.

Wydaje mi się, że odkąd Ziobro wyrósł z krótkich spodenek i założył wreszcie spodnie, i odkąd zrzucił z siebie jarzmo niewoli u Jarka, odkąd też przestał być chłopcem do bicia. To powinien mieć własne zdanie i popierać własnymi argumentami. Latanie na uwięzi swojego dawnego guru powinno już dawno Zizolowi obrzydnąć, jednak jak się okazuje tylko hipotetycznie powinno, ponieważ w rzeczywistości. Ziobro idzie tip top tuż za Jarkiem, naśladując go lub prześladując. W tej chwili trudno to dokładnie określić, ich rozłąka twa zbyt krótko i może z tego wyniknąć wiele dziwnych zachowań na tle ich dawnych relacji i powiązań. 

Jarek mówi, że nie będzie kandydował na prezydenta, Ziobro już wyskakuje i zgłasza swoją chęć w kandydowaniu na stanowisku. Jarek mówi o prześladowaniach religijnych i porównuje prześladowania kościoła z okresu Gomułki. Ziobro o dziwo, również wyskakuje z takim samym pomysłem i powtarza słowa swojego dawnego guru jednak pominął Gomułkę, skupił się jedynie na prześladowaniach religijnych, które niby dopuszcza się rząd PO. Nie wiem, o czym obaj bredzą, nie chce doszukiwać się tutaj zmowy ani spisku, nie w głowie mi tego typu teorie, ale obaj zdecydowanie biorą te same środki odurzające i powinni je odstawić.

Obaj panowie powinni zdecydowanie mówić innym głosem, jednak jeden z nich stanowczo nie może oderwać się spod wpływu swojego dawnego mentora i prawdopodobnie tęskni za dawnymi czasami, kiedy sterowana kukiełka skakał, jak mu prezes kazał. Ziobro prawdopodobnie tęskni też za czasami, kiedy jego siła i mądrość pochodziła od Jarka, mając przy tym poparcie w granicach 25% a nie 2.5%, jak to ma miejsce w tej chwili.


sobota, 7 kwietnia 2012

Podłe zachowanie



Michnik nie jest moim ulubieńcem i nie jest moim guru, ogólnie nie mam żadnych autorytetów, jakoś nie mogę trafić na ludzi, których mogłabym zaliczyć do grona moich mentorów. Michnik, jako autorytet pasuje średnio na jeża zwłaszcza, że jako dziennikarz nie wykazuje się odrobiną obiektywizmu, jako osoba o liberalnych poglądach po prostu uważam go za dziennikarza średniej klasy. Jednak czasami nawet ktoś taki jak Michnik zasługuje na obronę zwłaszcza, gdy hordy Hunów, Buszmenów, wandali, dzikusów, jaskiniowców, australopiteków, neandertalczyków, łobuzów, chamów… niszczą w bestialski sposób grób jego rodziców i to nie po raz pierwszy. Muszę z oburzeniem stwierdzić, że w tym kraju zło czai się wszędzie i nie będę pokazywać palcami kogo mam na myśli, wszyscy wiemy jakie środowisko skupia tego typu ludzi.

Piętnowanie tego czynu jest wydaje mi się słuszne i naturalne, nie rozumiem, jakim trzeba być (byd…iem... cenzura) pozbawionym ludzkich cech, aby za punkt walki wybrać grób i osoby zmarłe, jeżeli jesteś człowiekiem stań naprzeciwko człowieka, którego tak bardzo nienawidzisz i powiedz mu to w twarz, zniżając się do skakania po grobach cofasz się człowieku w rozwoju.

Chcesz się neandertalczyku wyżyć, zajrzyj do lasu odpowiednie środowisko dla takich jak ty. 

piątek, 6 kwietnia 2012

Plan zajęć na 10 kwietnia.

PiS ma już gotowy własny plan obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej.

8:00 - msza św. w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu, po mszy przejście pod Pałac Prezydencki,

8:41 - apel Poległych, Pałac Prezydencki, zapalenie zniczy i złożenie tulipanów,

16:30 - przemówienie Jarosława Kaczyńskiego pod Pałacem Prezydenckim,

19:00 - msza św. w katedrze św. Jana, ul. Kanonia 6. Po mszy Marsz Pamięci.
Cały dzień tylko jedno a to przecież dzień po smingus dyngus, kto normalny będzie chciał uczestniczyć w tych uroczystościach.
Przeanalizujmy: 
Na początek modlitwa i pokrzepienie duchowe dla smutnych duszyczek                 

Aż osiem godzina zapalania zniczy i składania kwiatów. Nasuwa się pytanie? Co do licha, kogo oni się tam spodziewają połowy kraju? To tylko rocznica a nie pogrzeb, niech nie liczą na wielkie masy, bo mogą się zawieść. Będzie pewnie jakieś 1000 ludzi i koniec.

Od 16:30 ponad dwu godzinne czcze gadanie o zamachu. Ten to ma gadkę, niech ktoś również zadba o pomoc psychiatrów oraz lekarską, Ktoś pokroju Kaczyńskiego grający na ludzkich emocjach jak na skrzypcach, doprowadzi do wielu wzruszających chwil. Odwodnienie murowane.

Na koniec znowu coś dla ducha. Jednak mimo szczerych chęci jakoś nie chce mi się wierzyć, że będzie aż tak uroczyście i spokojnie. 

Wstydziłabym się iść na coś takiego. Dobrze pamiętam co działo się w zeszłym roku i wiem, że w tym roku będzie podobnie albo jeszcze gorzej, poprzednio nie było głupich książek produkcji GP, w których roi się od idiotyzmów o zamachu, dlatego będę z kieliszkiem wina przy sałatce i ciastach świątecznych bawić się w gronie rodziny z dala od ciemnych typów.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Jarek w kościelnych oparach

Chyba Jarek znowu przesadził z interpretacją działań i swoją reakcją, co zdarza mu się dość często, albo robi to celowo i sądzi, że nikt się nie zorientuje, albo robi ludzi w balona na zasadzie ciemny lud i tak to kupi. Jarek nagle stał się obrońcą prześladowanych chrześcijan i katolików, i od razu rąbie nas zdziwko, bo gdzie i kiedy PO dokonało tych prześladowań religijnych?

Może były satanistyczne msze na zapleczu sejmu, wszystko było jedną wielką tajemnicą, jednak Jarkowi dzięki "uśpionym" agentom udało się dotrzeć do takich informacji, i chce teraz ratować biedne owieczki. A może PO postanowiło znieść konkordat i w tym przypadku powiem "chwała im zato", jednak w żaden sposób nie godzi to w wiarę katolicką w tym kraju, jedynie ukróci proceder wykorzystywania naszego kraju, jako przystań dla wszelkiego rodzaju sukienkowych.

Niestety przeszukując cały net nie znalazłam takiej informacji, więc chyba nie chodzi o konkordat. A może któryś z polityków PO ogłosił świętą wojnę z katolikami i zaczęły się szykany księży, biskupów i uczęszczających do kościoła wiernych, i na tym polu nie podanow tej sprawie żadnej informacji, więc jak widać nikt nie wie, na czym mają polegać te Gomułkowe prześladowania kościoła w okresie rządów PO i jak ten tchórz, który boi się stanąć w politycznej debacie chce bronić kościołajak to nazwał "zorganizowaną przemocą? agresją prymitywną ibezczelną" przecież jego walka opiera się na kłamliwym wmawianiu ludziom, że on walczy a reszta patrzy? Już sobie wyobrażam Jarka na czele zorganizowanego marszu z krzyżem w dłoni i religijnym śpiewem na ustach, o nie, niech lepiej nie śpiewa, słoń mu na ucho nadepnął i z takim głosem wszyscyaniołowie zaczną strzelać piorunami, aby zagłuszyć ten okropny fałszywy charkot.

Rozszyfrowałam go i wiem, doczego zmierza w swojej czczej mowie. Jarek zawsze mógł liczyć na konserwatywne środowiska skupione wokół kościoła, największe wsparcie miał od Rydzyka i jego rozgłośni, która była ostoją PiS. Czyżby Jarek spodziewał się braku poparcia z tego środowiska, i już jako wielki "strateg" szykuje sobie grunt do walki z Rydzykiem o wiernych, jestem bardzo ciekawa czy mam racje i rzeczywiście będziemy świadkami wojny Rydzyk vs Jarek, w tym przypadku Jarek nie ma szans i czuje, że polegnie jak zwykle w konfrontacji z przeciwnikiem. Rydzyk ze swoim donośnym głosem i codziennym zatruwaniem ludzkich umysłów ma nad Jarkiem dużą przewagę, słuchacze RM są dobrze wyszkoleni na kiwnięcie palcem odwrócą się od Jarka i zaczną wspierać Zbyszka. Czas pokaże jak Jarek wojuje na arenie jako obrońca chrześcijaństwa. C.D.N