piątek, 13 kwietnia 2012

Ziobro na fali Jarka.

Wydaje mi się, że odkąd Ziobro wyrósł z krótkich spodenek i założył wreszcie spodnie, i odkąd zrzucił z siebie jarzmo niewoli u Jarka, odkąd też przestał być chłopcem do bicia. To powinien mieć własne zdanie i popierać własnymi argumentami. Latanie na uwięzi swojego dawnego guru powinno już dawno Zizolowi obrzydnąć, jednak jak się okazuje tylko hipotetycznie powinno, ponieważ w rzeczywistości. Ziobro idzie tip top tuż za Jarkiem, naśladując go lub prześladując. W tej chwili trudno to dokładnie określić, ich rozłąka twa zbyt krótko i może z tego wyniknąć wiele dziwnych zachowań na tle ich dawnych relacji i powiązań. 

Jarek mówi, że nie będzie kandydował na prezydenta, Ziobro już wyskakuje i zgłasza swoją chęć w kandydowaniu na stanowisku. Jarek mówi o prześladowaniach religijnych i porównuje prześladowania kościoła z okresu Gomułki. Ziobro o dziwo, również wyskakuje z takim samym pomysłem i powtarza słowa swojego dawnego guru jednak pominął Gomułkę, skupił się jedynie na prześladowaniach religijnych, które niby dopuszcza się rząd PO. Nie wiem, o czym obaj bredzą, nie chce doszukiwać się tutaj zmowy ani spisku, nie w głowie mi tego typu teorie, ale obaj zdecydowanie biorą te same środki odurzające i powinni je odstawić.

Obaj panowie powinni zdecydowanie mówić innym głosem, jednak jeden z nich stanowczo nie może oderwać się spod wpływu swojego dawnego mentora i prawdopodobnie tęskni za dawnymi czasami, kiedy sterowana kukiełka skakał, jak mu prezes kazał. Ziobro prawdopodobnie tęskni też za czasami, kiedy jego siła i mądrość pochodziła od Jarka, mając przy tym poparcie w granicach 25% a nie 2.5%, jak to ma miejsce w tej chwili.


sobota, 7 kwietnia 2012

Podłe zachowanie



Michnik nie jest moim ulubieńcem i nie jest moim guru, ogólnie nie mam żadnych autorytetów, jakoś nie mogę trafić na ludzi, których mogłabym zaliczyć do grona moich mentorów. Michnik, jako autorytet pasuje średnio na jeża zwłaszcza, że jako dziennikarz nie wykazuje się odrobiną obiektywizmu, jako osoba o liberalnych poglądach po prostu uważam go za dziennikarza średniej klasy. Jednak czasami nawet ktoś taki jak Michnik zasługuje na obronę zwłaszcza, gdy hordy Hunów, Buszmenów, wandali, dzikusów, jaskiniowców, australopiteków, neandertalczyków, łobuzów, chamów… niszczą w bestialski sposób grób jego rodziców i to nie po raz pierwszy. Muszę z oburzeniem stwierdzić, że w tym kraju zło czai się wszędzie i nie będę pokazywać palcami kogo mam na myśli, wszyscy wiemy jakie środowisko skupia tego typu ludzi.

Piętnowanie tego czynu jest wydaje mi się słuszne i naturalne, nie rozumiem, jakim trzeba być (byd…iem... cenzura) pozbawionym ludzkich cech, aby za punkt walki wybrać grób i osoby zmarłe, jeżeli jesteś człowiekiem stań naprzeciwko człowieka, którego tak bardzo nienawidzisz i powiedz mu to w twarz, zniżając się do skakania po grobach cofasz się człowieku w rozwoju.

Chcesz się neandertalczyku wyżyć, zajrzyj do lasu odpowiednie środowisko dla takich jak ty. 

piątek, 6 kwietnia 2012

Plan zajęć na 10 kwietnia.

PiS ma już gotowy własny plan obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej.

8:00 - msza św. w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu, po mszy przejście pod Pałac Prezydencki,

8:41 - apel Poległych, Pałac Prezydencki, zapalenie zniczy i złożenie tulipanów,

16:30 - przemówienie Jarosława Kaczyńskiego pod Pałacem Prezydenckim,

19:00 - msza św. w katedrze św. Jana, ul. Kanonia 6. Po mszy Marsz Pamięci.
Cały dzień tylko jedno a to przecież dzień po smingus dyngus, kto normalny będzie chciał uczestniczyć w tych uroczystościach.
Przeanalizujmy: 
Na początek modlitwa i pokrzepienie duchowe dla smutnych duszyczek                 

Aż osiem godzina zapalania zniczy i składania kwiatów. Nasuwa się pytanie? Co do licha, kogo oni się tam spodziewają połowy kraju? To tylko rocznica a nie pogrzeb, niech nie liczą na wielkie masy, bo mogą się zawieść. Będzie pewnie jakieś 1000 ludzi i koniec.

Od 16:30 ponad dwu godzinne czcze gadanie o zamachu. Ten to ma gadkę, niech ktoś również zadba o pomoc psychiatrów oraz lekarską, Ktoś pokroju Kaczyńskiego grający na ludzkich emocjach jak na skrzypcach, doprowadzi do wielu wzruszających chwil. Odwodnienie murowane.

Na koniec znowu coś dla ducha. Jednak mimo szczerych chęci jakoś nie chce mi się wierzyć, że będzie aż tak uroczyście i spokojnie. 

Wstydziłabym się iść na coś takiego. Dobrze pamiętam co działo się w zeszłym roku i wiem, że w tym roku będzie podobnie albo jeszcze gorzej, poprzednio nie było głupich książek produkcji GP, w których roi się od idiotyzmów o zamachu, dlatego będę z kieliszkiem wina przy sałatce i ciastach świątecznych bawić się w gronie rodziny z dala od ciemnych typów.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Jarek w kościelnych oparach

Chyba Jarek znowu przesadził z interpretacją działań i swoją reakcją, co zdarza mu się dość często, albo robi to celowo i sądzi, że nikt się nie zorientuje, albo robi ludzi w balona na zasadzie ciemny lud i tak to kupi. Jarek nagle stał się obrońcą prześladowanych chrześcijan i katolików, i od razu rąbie nas zdziwko, bo gdzie i kiedy PO dokonało tych prześladowań religijnych?

Może były satanistyczne msze na zapleczu sejmu, wszystko było jedną wielką tajemnicą, jednak Jarkowi dzięki "uśpionym" agentom udało się dotrzeć do takich informacji, i chce teraz ratować biedne owieczki. A może PO postanowiło znieść konkordat i w tym przypadku powiem "chwała im zato", jednak w żaden sposób nie godzi to w wiarę katolicką w tym kraju, jedynie ukróci proceder wykorzystywania naszego kraju, jako przystań dla wszelkiego rodzaju sukienkowych.

Niestety przeszukując cały net nie znalazłam takiej informacji, więc chyba nie chodzi o konkordat. A może któryś z polityków PO ogłosił świętą wojnę z katolikami i zaczęły się szykany księży, biskupów i uczęszczających do kościoła wiernych, i na tym polu nie podanow tej sprawie żadnej informacji, więc jak widać nikt nie wie, na czym mają polegać te Gomułkowe prześladowania kościoła w okresie rządów PO i jak ten tchórz, który boi się stanąć w politycznej debacie chce bronić kościołajak to nazwał "zorganizowaną przemocą? agresją prymitywną ibezczelną" przecież jego walka opiera się na kłamliwym wmawianiu ludziom, że on walczy a reszta patrzy? Już sobie wyobrażam Jarka na czele zorganizowanego marszu z krzyżem w dłoni i religijnym śpiewem na ustach, o nie, niech lepiej nie śpiewa, słoń mu na ucho nadepnął i z takim głosem wszyscyaniołowie zaczną strzelać piorunami, aby zagłuszyć ten okropny fałszywy charkot.

Rozszyfrowałam go i wiem, doczego zmierza w swojej czczej mowie. Jarek zawsze mógł liczyć na konserwatywne środowiska skupione wokół kościoła, największe wsparcie miał od Rydzyka i jego rozgłośni, która była ostoją PiS. Czyżby Jarek spodziewał się braku poparcia z tego środowiska, i już jako wielki "strateg" szykuje sobie grunt do walki z Rydzykiem o wiernych, jestem bardzo ciekawa czy mam racje i rzeczywiście będziemy świadkami wojny Rydzyk vs Jarek, w tym przypadku Jarek nie ma szans i czuje, że polegnie jak zwykle w konfrontacji z przeciwnikiem. Rydzyk ze swoim donośnym głosem i codziennym zatruwaniem ludzkich umysłów ma nad Jarkiem dużą przewagę, słuchacze RM są dobrze wyszkoleni na kiwnięcie palcem odwrócą się od Jarka i zaczną wspierać Zbyszka. Czas pokaże jak Jarek wojuje na arenie jako obrońca chrześcijaństwa. C.D.N