Ziobro zaproponował Kaczyńskiemu prawybory prezydenckie. Prawdopodobnie chce spróbować swoich sił i ocenić realne szanse w walce z Kaczyńskim, który do niedawna nie był brany pod uwagę, jako kandydat na prezydenta. Teraz jednak, gdy sytuacja się zmieniła i Kaczyński ma zamiar kandydować. Ziobro najwidoczniej chce się siłować twarzą w twarz z dawnym mentorem. Sztuczna odwaga czy bezmyślność?
Za partyzanckie działania, Ziobro chyba nie ma szans na zaszczyt dyskusji w debacie, według mnie Ziobro zdaje sobie z tego sprawę i chce tylko sprowokować prezesa do emocjonalnej odpowiedzi, która pokaże marność prezesa. Przecież Kaczyński nigdy w życiu nie zgodzi się na tego typu debatę i to nie dlatego, że się boi, ale dlatego, że ma zawsze ten sam schemat zachowań względem ludzi z którymi zerwał kontakty. Czyli idź pan do diabła i nie odzywaj się do mnie.
Nie bardzo rozumiem jaki dokładnie ma sens to sztuczne siłowanie, dzisiejszy sondaż na WP wyraźnie daje do zrozumienia, że obaj panowie są daleko w tyle i mogą pomarzyć o prezydenturze.
sobota, 14 kwietnia 2012
piątek, 13 kwietnia 2012
Ziobro na fali Jarka.
Wydaje mi się, że odkąd Ziobro wyrósł z krótkich spodenek i założył wreszcie spodnie, i odkąd zrzucił z siebie jarzmo niewoli u Jarka, odkąd też przestał być chłopcem do bicia. To powinien mieć własne zdanie i popierać własnymi argumentami. Latanie na uwięzi swojego dawnego guru powinno już dawno Zizolowi obrzydnąć, jednak jak się okazuje tylko hipotetycznie powinno, ponieważ w rzeczywistości. Ziobro idzie tip top tuż za Jarkiem, naśladując go lub prześladując. W tej chwili trudno to dokładnie określić, ich rozłąka twa zbyt krótko i może z tego wyniknąć wiele dziwnych zachowań na tle ich dawnych relacji i powiązań.
Jarek mówi, że nie będzie kandydował na prezydenta, Ziobro już wyskakuje i zgłasza swoją chęć w kandydowaniu na stanowisku. Jarek mówi o prześladowaniach religijnych i porównuje prześladowania kościoła z okresu Gomułki. Ziobro o dziwo, również wyskakuje z takim samym pomysłem i powtarza słowa swojego dawnego guru jednak pominął Gomułkę, skupił się jedynie na prześladowaniach religijnych, które niby dopuszcza się rząd PO. Nie wiem, o czym obaj bredzą, nie chce doszukiwać się tutaj zmowy ani spisku, nie w głowie mi tego typu teorie, ale obaj zdecydowanie biorą te same środki odurzające i powinni je odstawić.
Obaj panowie powinni zdecydowanie mówić innym głosem, jednak jeden z nich stanowczo nie może oderwać się spod wpływu swojego dawnego mentora i prawdopodobnie tęskni za dawnymi czasami, kiedy sterowana kukiełka skakał, jak mu prezes kazał. Ziobro prawdopodobnie tęskni też za czasami, kiedy jego siła i mądrość pochodziła od Jarka, mając przy tym poparcie w granicach 25% a nie 2.5%, jak to ma miejsce w tej chwili.
Jarek mówi, że nie będzie kandydował na prezydenta, Ziobro już wyskakuje i zgłasza swoją chęć w kandydowaniu na stanowisku. Jarek mówi o prześladowaniach religijnych i porównuje prześladowania kościoła z okresu Gomułki. Ziobro o dziwo, również wyskakuje z takim samym pomysłem i powtarza słowa swojego dawnego guru jednak pominął Gomułkę, skupił się jedynie na prześladowaniach religijnych, które niby dopuszcza się rząd PO. Nie wiem, o czym obaj bredzą, nie chce doszukiwać się tutaj zmowy ani spisku, nie w głowie mi tego typu teorie, ale obaj zdecydowanie biorą te same środki odurzające i powinni je odstawić.
Obaj panowie powinni zdecydowanie mówić innym głosem, jednak jeden z nich stanowczo nie może oderwać się spod wpływu swojego dawnego mentora i prawdopodobnie tęskni za dawnymi czasami, kiedy sterowana kukiełka skakał, jak mu prezes kazał. Ziobro prawdopodobnie tęskni też za czasami, kiedy jego siła i mądrość pochodziła od Jarka, mając przy tym poparcie w granicach 25% a nie 2.5%, jak to ma miejsce w tej chwili.
sobota, 7 kwietnia 2012
Podłe zachowanie
Michnik
nie jest moim ulubieńcem i nie jest moim guru, ogólnie nie mam żadnych
autorytetów, jakoś nie mogę trafić na ludzi, których mogłabym zaliczyć do grona
moich mentorów. Michnik, jako autorytet pasuje średnio na jeża zwłaszcza, że
jako dziennikarz nie wykazuje się odrobiną obiektywizmu, jako osoba o
liberalnych poglądach po prostu uważam go za dziennikarza średniej klasy.
Jednak czasami nawet ktoś taki jak Michnik zasługuje na obronę zwłaszcza, gdy
hordy Hunów, Buszmenów, wandali, dzikusów, jaskiniowców, australopiteków,
neandertalczyków, łobuzów, chamów… niszczą w bestialski sposób grób jego
rodziców i to nie po raz pierwszy. Muszę z oburzeniem stwierdzić, że w tym
kraju zło czai się wszędzie i nie będę pokazywać palcami kogo mam na myśli,
wszyscy wiemy jakie środowisko skupia tego typu ludzi.
Piętnowanie
tego czynu jest wydaje mi się słuszne i naturalne, nie rozumiem, jakim trzeba
być (byd…iem... cenzura) pozbawionym ludzkich cech, aby za punkt walki wybrać grób i
osoby zmarłe, jeżeli jesteś człowiekiem stań naprzeciwko człowieka, którego tak
bardzo nienawidzisz i powiedz mu to w twarz, zniżając się do skakania po
grobach cofasz się człowieku w rozwoju.
Chcesz
się neandertalczyku wyżyć, zajrzyj do lasu odpowiednie środowisko dla takich
jak ty.
piątek, 6 kwietnia 2012
Plan zajęć na 10 kwietnia.
PiS ma już gotowy własny plan obchodów drugiej rocznicy katastrofy
smoleńskiej.
8:00 - msza św. w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu, po mszy przejście pod Pałac Prezydencki,
8:41 - apel Poległych, Pałac Prezydencki, zapalenie zniczy i złożenie tulipanów,
16:30 - przemówienie Jarosława Kaczyńskiego pod Pałacem Prezydenckim,
19:00 - msza św. w katedrze św. Jana, ul. Kanonia 6. Po mszy Marsz Pamięci.
8:00 - msza św. w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu, po mszy przejście pod Pałac Prezydencki,
8:41 - apel Poległych, Pałac Prezydencki, zapalenie zniczy i złożenie tulipanów,
16:30 - przemówienie Jarosława Kaczyńskiego pod Pałacem Prezydenckim,
19:00 - msza św. w katedrze św. Jana, ul. Kanonia 6. Po mszy Marsz Pamięci.
Cały dzień tylko jedno a to przecież dzień po smingus dyngus, kto normalny
będzie chciał uczestniczyć w tych uroczystościach.
Przeanalizujmy:
Na początek modlitwa i pokrzepienie duchowe dla smutnych duszyczek
Aż osiem godzina zapalania zniczy i składania kwiatów. Nasuwa się pytanie?
Co do licha, kogo oni się tam spodziewają połowy kraju? To tylko rocznica a nie
pogrzeb, niech nie liczą na wielkie masy, bo mogą się zawieść. Będzie pewnie
jakieś 1000 ludzi i koniec.
Od 16:30 ponad dwu godzinne czcze gadanie o zamachu. Ten to ma gadkę, niech ktoś również zadba
o pomoc psychiatrów oraz lekarską, Ktoś pokroju Kaczyńskiego grający na ludzkich
emocjach jak na skrzypcach, doprowadzi do wielu wzruszających chwil.
Odwodnienie murowane.
Na koniec znowu coś dla ducha. Jednak mimo szczerych chęci jakoś nie chce
mi się wierzyć, że będzie aż tak uroczyście i spokojnie.
Wstydziłabym się iść na coś takiego. Dobrze pamiętam co działo się w
zeszłym roku i wiem, że w tym roku będzie podobnie albo jeszcze gorzej,
poprzednio nie było głupich książek produkcji GP, w których roi się od
idiotyzmów o zamachu, dlatego będę z kieliszkiem wina przy sałatce i ciastach
świątecznych bawić się w gronie rodziny z dala od ciemnych typów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)