wtorek, 24 kwietnia 2012

Zizole listy piszą!

Zizole piszę listy do Kaczyńskiego, z treści jednoznacznie wynika, że owszem są gotowi do współpracy, ale prezes musi spełnić kilka ważnych dla SP warunków. Jak ten mały fircyk tak bez krępacji może w bezczelny sposób stawiać zbawicielowi narodu jakiekolwiek warunki. Jeszcze do tego warunki, których prezes nie może przecież spełnić, bo jak ma odejść od zemsty na Tusku za Smoleńsk, jak ma to wyjaśnić talibowi Macierewiczowi i wyborcom Rydzykowym? No niech mi ktoś powie jak on ma to zrobić? Sprawy finansowe oraz przeszłość, do której odnosi się zizol nie będę nawet poruszać, ponieważ nie warto, napiszę tylko, że do tej pory milczał teraz gdy jest wykluczony z PiS-u przypomniał sobie nagle o pewnych sprawach. Trzeba było wtedy przeciwstawić się prezesowi i nie cykać się prezesa.

Cały list wygląda mi na prowokacje i próbę zagranie w perfidny sposób Jarkowi na nosie. Publicznie w liście wymienił wszystkie błędy nie tylko polityki Kaczyńskiego, ale również jego zmarłego w katastrofie brata. I znowu zizole podważają wielkość Kaczyńskiego, tym razem tego świętszego. Czyje, że doprowadzili Kaczyńskiego do białej gorączki i dostaną taką odpowiedź, która może im się nie spodobać.

Odkąd ziozole odeszli muszą prowokować Kaczyńskiego do konfrontacji żeby pokazać, że są prawicą lepszą od PiS. Nawet Kaczyński nie jest na tyle głupi, żeby dać się nabrać na retorykę zizoli i uwierzy, że list jest wyciągnięciem ręki, a nie kolejnym gwoździem zizola. 

niedziela, 22 kwietnia 2012

Marsz głupców.


W trakcie marszu organizowanego przez środowisko Trwam, na którym było ponoć 20 tys. ludzi, niech im będzie, było ich 20 tys. Albo pewnie milion. Jednak nie o tym chce napisać liczba oszołomstwa nie ma żadnego znaczenia. Wiem za to jedną rzecz, pod parafie były podstawianie autokary, czyli nie byli to tylko mieszkańcy Warszawy oraz pobliskich miejscowości.

W trakcie całego marszu licznych przemów, nie wiem, bo mnie tam nie było. Ludziom udzieliły się przeróżne emocje i oto Jarusiem nagle targnęły ojcowskie uczucia, i wezwał Ziobrę do powrotu na łono PiS. Pierwsze próba ugody skończyła się niczym. Ziobro powiedział NIE i jeszcze zaproponował debatę prezydencką w celu ustalenia, kto ma większą szansę, jak do tej pory nie ma odpowiedzi Kaczyńskiego i prawdopodobnie nigdy nie usłyszymy zgody na debatę. Kaczyński boi się młodszych i sprawniejszych. Jest już zmęczony polityką i gada, co mu ślina na język naniesie. Takie ble ble ble ble ble.

Marzeniem Jarka było stworzenie silnej prawicy z tej silnej prawicy widać tylko chwiejnie gliniane nogi, sypie się ta prawica na wiele części i cząsteczek, nawet puzzle przy PiS to łatwa układanka. Jarek prawdopodobnie zorientował się, że wyrzucenie Ziobrę to duży błąd i próbuje teraz naprawić szkody, które narobił, sądził pewnie, że będzie jak M.Jurkiem, Dornem czy Rostkowską ich partie fizycznie nie istnieją a liderzy przestali się liczyć w polityce. Jednak Ziobro i Kurski stworzyli ugrupowanie, które powoli w niektórych sondażach zdobywa coraz lepsze wyniki. Do tego Rydzyk i Trwam mają teraz dwóch faworytów, tego właśnie Kaczyński nie przewidział, a przecież to ponoć doskonały strateg polityczny, tak pisze ostatnio o nim Michał Kamiński, według mnie słodzi niemiłosiernie i robi z siebie totalnego głąba, jakoś te strategiczne posunięcia Kaczyńskiego nigdy mu nie pomogły w karierze politycznej.

Ja się Rydzykowi nie dziwię. Właśnie dowiadujemy się, że ma ogromne długi i właśnie, dlatego nie dostał koncesji na multipleks. W 2007 uciekła mu dotacja z UE, która miała mu posłużyć do grzebania w ziemi. 35 mln euro przeszło mu koło nosa dzięki nowym wyborom i zmianie władzy, te pieniądze uratowałyby jego skomplikowaną sytuację finansową, dlatego właśnie musi już teraz doprowadzić do tego, aby wreszcie do władzy doszło PiS lub SP. Ten, kto wysunie się na prowadzenie będzie miał największe szanse.

Odpowiedź Ziobry po propozycji Kaczyńskiego nikogo chyba nie zaskoczyła, przecież został boleśnie upokorzony wyrzucony i poniżony. Jak wiemy prezes nigdy nie przeprasza. Dzięki strategicznemu posunięciu Kaczyński ma teraz więcej przeciwników i będzie musiał dzielić się elektoratem z ziozolami, staje się jasne, że będzie musiał ostro konkurować w zdobywaniu głosów i sam Smoleńsk to za mało. Ziozole nie przepadają za teorią zamachu i wolą trzymać się od tej psychozy zamachowej z daleka. Dzięki czemu przyciągają tych bardziej rozsądnych i bystrzejszych, zostawiając Kaczyńskiemu ciężko myślących. 

sobota, 21 kwietnia 2012

Sondaże.

Sondaże sondażami, zwłaszcza te tajne przez poufne robione w zaciszu czterech ścian PiS są ciekawe, czy też robione na zamówienie prasy takiej czy siakiej jedno zawsze stałe. PiS nigdy nie ma więcej niż 30%. Oczywiście trzeba wykluczyć te tajne sondaże bo nic z nich póki co nie wynika. Przed wyborami PiS straszył nas nimi i zapowiadał wygraną, jednak jak się okazało to tylko fikcja, tym razem nadal traktuje tajne sondaże z przymrużeniem oka. 

Kiedy PiSowi podskoczy wyżej niż 30%? Kiedy będą dwie niedziele w kupie. Albo kaczki odlecą na stałe do Gabonu. Pewne rzeczy są zawsze pewne. Pierwsza rzecz: to, że PiS już nigdy nie wróci do władzy i za to podziękujcie naczelnemu fochowi. Druga rzecz: nieudacznicy z PiS i ciemnogrodu Rydzykowego, nadal będą mówić, że to wina układu i spisku. Trzecia rzecz: Jarek nigdy nie będzie mężem stanu i w ogóle żadnym mężem. ;]]]] Czwarta rzecz: Odkryłam skąd się biorą dziury na ulicy - to pisowski jad, który jest roznoszony w trakcie demonstracji i wieców. Uprasza się więc pisowców o powstrzymania się od plucia w miejscach publicznych. Znowu muszą mi przez was ośkę naprawiać, czy co tam. 

                                           

czwartek, 19 kwietnia 2012

W celi zagra sobie w...


Przypomnę na początek mój stary wpis, który pochodzi ze starego bloga, skoro nagle wróciła afera przypominam tylko kilka faktów:

ABW zamknęło o 6: 00 serwis AntyKorom.pl, aresztują właściciela tego serwisu, od razu podniósł się wielki harmider i hałas, że jest to naruszenie swobody wypowiedzi, naruszenie wolności, że właściciel tego serwisu jest ofiarą szykanowania przez PO, rzekomo tylko za krytykę urzędującego prezydenta, a sama strona miała służyć dyskusji o wpadkach prezydenta. Ponoć miały to być również treści satyryczne a’la PiS.

Można skwalifikować poniższy cytat, jako satyrę, żart czy dowcip, a każdy, kto oglądał serwis AntyKomor dobrze wie, że słowa na „CH” i tym podobne, odnośnie urzędującego prezydenta oraz innych głów państwa były tam normalnością.

Więc może wyborcy PiS przestaniecie bronić chama i zwykłego prostaka, bo swoją postawą udowadniacie tylko, że tacy ludzie są u was mile widziani.

"17. styczeń 2011 at 4:12 po południu

"Sprinter moze bedzie musimy dzialac razem to do tego doprowadzimy zniszczyc POlszewików Tuska psa zabic komorowi jaja urwac pozabijac PO jak BURE SUKI!!!!!!!!! 


             Nowe fakty dotyczące Roberta.F zwanego troll

Zarzuty znieważenia prezydenta RP, a wcześniej marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim twórca portalu Antykomor.pl, mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego Robert F. Poinformowała o tym prokurator okręgowy Jadwiga Bissinger-Kopania.

Robert F. usłyszał również zarzuty fałszowania dokumentów i posługiwania się nimi oraz zarzut posługiwania się cudzym dowodem osobistym. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.

O stronie AntyKomor.pl głośno było w maju ub. roku. Wtedy do mieszkania autora strony weszli funkcjonariusze ABW, którzy m.in. zabezpieczyli jego laptopa i inne nośniki danych. Czynności zleciła prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim, prowadząca śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa. Po kilku miesiącach sprawa trafiła do piotrkowskiej prokuratury.
Dorzucam link gdzie są zebrane cytaty ze strony "antykomor" 


Muszę się przyznać, że dawno temu zaglądałam na tamten portal i z ciekawości obserwowałam inspirującą sztukę satyry na poziomie stadionowym. Robert Frycz wielokrotnie kpił sobie z ostrzeżeń kierowanych w jego kierunku przez ludzi, którym nie podobał się język i poziom dyskusji. Śmiejąc się w twarz twierdził, że mogą mu wszyscy naskoczyć, bo serwer jest gdzieś na zachodzie. No to mu naskoczyli.

Gdy wybuchła afera Ziobro, jako pierwszy próbował wykorzystać tego człowieka w EP, niby łamie się u nas wolność słowa, tak naprawdę chodziło przecież o atak na rząd. Teraz mam nadzieje zachowają się politycy prawicy podobnie i znowu będą go bronić, to przecież praworządny i uczciwy człowiek, który chce tylko ponarzekać sobie na Komorowskiego. Nie wiem tylko, po co mu fałszywe dokumenty?

Trzeba też pamiętać, że w przeszłości ten człowiek miał już problemy z prawem i swego czasu został zatrzymany za hackerstwo. Życzę mu pięć cudownych lat w doborowym towarzystwie gdzie nauczy się nowych gier.